"M jak miłośc" odcinek 1400 - wtorek, 20.11.2018, o godz. 20.55 w TVP2
Historia w "M jak miłość" znów się powtórzy. Widzowie zapewne pamiętają jak ponad 17 lat temu nastoletnia Kinga Filarska w wyniku wypadku samochodowego straciła wzrok. Jak doszło do tej tragedii? Wszystko zaczęło się gdy Kinga poznała Piotra Zduńskiego w liceum w Gródku. Chodzili do tej samej klasy.
Szybko połączyła ich miłość. Rodzice dziewczyny - Krystyna (Hanna Mikuć) i Zbyszek Filarscy (Andrzej Precigs) - nie akceptowali wybranka córki, który pochodził z niezbyt zamożnej rodziny. Filarscy chcąc rozdzielić młodą parę, postanowili wysłać córkę do szkoły żeńskiej z internatem, prowadzoną przez zakonnice.
Przez pewien czas Kinga i Piotrek nie mieli ze sobą kontaktu. W 80 odcinku "M jak miłość" (emisja wiosną 2001 roku) Zbyszek chciał przywieźć córkę do domu na weekend. Po drodze zdarzył się wypadek. Ojciec Kingi odniósł niegrożone obrażenia, a ona sama straciła wzrok. Przez wiele miesięcy Kinga była niewidoma. Mimo to Piotrek nigdy jej nie zostawił.
W 1400 odcinku "M jak miłość" Kinga znów przestanie widzieć. Tylko przez chwilę, gdy podniesie nagle syna Miśka, ale to wystarczy, by Zduńska zaczęła się bać, że mogą pojawić się poważne komplikacje związane z ciążą. Tymbardziej, że coraz gorzej będzie się czuła w błogosławionym stanie.
Jak podaje "Świat Seriali" po gruntownych badaniach okulista uprzedzi Zduńską, że grozi jej odklejenie siatkówki i zaleci poród przez cesarskie cięcie. W przeciwnym razie może stracić wzrok. Poza tym Kinga będzie musiała leżeć i odpoczywać aż do porodu, czyli co najmniej przez kilka tygodni.