"M jak miłość" odcinek 1398 - wtorek, 13.11.2018, o godz. 20.55 w TVP2
Do porodu Kingi w "M jak miłość" zostało zaledwie kilka tygodni. A im bliżej narodzin dzieci, tym Zduńska będzie się skarżyć na coraz gorsze samopoczucie. Trochę sama będzie sobie winna, bo nie zrezygnuje z pracy w "Bistro za rogiem", a poza tym nie pozwoli, by ktoś za bardzo wyręczał ją w obowiązkach mamy Lenki (Marysia Głowacka) i Mikołaja (Aleksander Bożyk). Jak przystało na troskliwą i kochającą mamę nie pozwoli na to, by jej dzieci czuły się zaniedbane z powodu ciąży.
I niestety szybko pożałuje, że bierze na siebie zbyt wiele. Zwłaszcza w tym stanie. Jakby tego było mało w 1398 odcinku "M jak miłość" Piotrek opuści żonę. Kolejna sprawa zmusi go do służbowego wyjazdu do Poznania. I nikt, ani Andrzej Budzyński (Krystian Wieczorek), ani Adam Werner (Jacek Kopczyński) nie zastąpi młodego prawnika.
Co prawda Zduńska zapewni ukochanego, że poradzi sobie sama, bo przecież w każdej chwili może wezwać na pomoc swoją mamę Krystynę (Hanna Mikuć), Wojtka (Emilian Kamiński) albo ojca, Zbyszka Filarskiego (Andrzej Precigs), ale gdy w 1398 odcinku "M jak miłość" znów źle się poczuje będzie sama.
Zajęty pracą Piotrek nie będzie wiedział, że ciężarna Kinga w 1398 odcinku "M jak miłość" opadnie z sił. Znów pojawią się bolesne skurcze, a ginekolog poleci jej, by zwolniła tempo - zrezygnowała już z pracy i więcej odpoczywała. Zduńska posłucha zaleceń lekarza, ale w domu będzie chciała podnieść Mikołaja. I wtedy nagle straci wzrok. Wezwany na pomoc Artur Rogowski (Robert Moskwa) stwierdzi, że nie może bagatelizować tych objawów, zwłaszcza, że kiedyś była niewidoma.
Po powrocie z delegacji Piotrek pocieszy żonę i obieca jej, że aż do porodu więcej jej nie zostawi. Zduński będzie ukrywał przed Kingą jak bardzo martwi się o nią i bliźniaki.