Co będzie z Joasią w "M jak miłość" w nowym sezonie po wakacjach 2019?
Barbara Kurdej-Szatan, jedna z największych gwiazd "M jak miłość", niemal w każdym wywiadzie jest pytana o odejście z serialu, w którym gra od pięciu lat. Nie tylko w kontekście ciąży, ale także zmian w jej życiu zawodowym.
Usłyszała przecież wiele przykrych słów od hejterów, którzy kazali jej "wypieprz..." z "M jak miłość" >>>
Po tym jak dwa tygodnie temu aktorka została zwolniona z TVP i okazało się, że nie poprowadzi już programów: "Kocham Cię Polsko", "The Voice of Poland", "The Voice Kids" oraz "Dance Dance Dance" fani "M jak miłość" zaczęli się zastanawiać co będzie teraz z rolą Joasi.
Bo Kurdej-Szatan w oficjalnym oświadczeniu na Instagramie słowem nie wspomniała o swojej przyszłości w "M jak miłość". Pod koniec czerwca zamieściła tylko zdjęcie z planu serialu, które wskazywało na to, że w nowym sezonie po wakacjach 2019 jej bohaterka dalej będzie, a romans z Leszkiem (Sławek Uniatowski) wkroczy w kolejną fazę.
Teraz jednak gwiazda "M jak miłość" zdecydowała się przerwać milczenie i powiedzieć wprost co czeka jej postać w serialu. Wywiad, którego udzieliła jednemu z portali jest jednak dość niepokojący. Bo ze słów Basi Kurdej-Szatan wynika, że sama nie wie jak długo jeszcze będzie grała Joasię.
- Póki co cały czas jestem. Zobaczymy, jak to się wszystko potoczy, ale mój wątek się cały czas rozwija. Powrócił Paweł Deląg na plan, tak więc będzie się dużo działo, bo jest Paweł Deląg, Sławek Uniatowski i moja postać Asi pomiędzy tymi dwoma mężczyznami. Także będzie ciekawie. Na razie mnie nie uśmiercili. Zobaczymy co się wydarzy dalej - wyznała aktorka w rozmowie z jastrzabpost.pl.