Tak się bawi Małgorzata Pieczyńska, Aleksandra z "M jak miłość" na wakacjach w Chorwacji
Małgorzata Pieczyńska zachwyca widzów jako Aleksandra Chodakowska w "M jak miłość", ale prywatnie też robi na wszystkich ogromne wrażenie. Nie jest żadną tajemnicą, że 61-letnia aktorka z "M jak miłość" od wielu lat ćwiczy jogę, jest zapaloną joginką i często pokazuje efekty treningów, które uczyniły z niej perfekcjonistkę. Ale tym razem przeszła samą siebie! Na Instagramie opublikowała wideo z niesamowitego treningu jogi. Pieczyńska zeszła z pokładu katamaranu, na którym pływa z ukochanym i przyjaciółmi u wybrzeży Chorwacji, wypłynęła na deskę i na morzu postanowiła udowodnić nie tylko sobie, ale także wszystkim, że nie ma dla niej żadnych ograniczeń.
Nie przegap: Dramat w rodzinie Mikołaja Roznerskiego. Straszna choroba aktora M jak miłość i pożegnanie z matką
Na filmiku na profilu Pieczyńskiej na Instagramie widać wyraźnie jak gwiazda "M jak miłość" w skupieniu wykonuje każdy ruch. Choć deska cały czas się chwieje, ona bez większego problemu staje na głowie i unosi nogi wysoko w powietrzu. Utrzymuje równowagę podtrzymując się rękoma krawędzi deski. Wyczyn Pieczyńskiej wprawił w osłupienie wszystkich fanów i znajomych, których obserwują jej konto na Instagramie. W krótkim czasie stał się prawdziwym hitem wyświetleń.
Sprawdź też: Bajeczny dom aktorki z M jak miłość w Szwecji. Letnia rezydencja Małgorzaty Pieczyńskiej, własna łódka i obłędny widok z kuchni - ZDJĘCIA
"Nie jest tajemnicą, że stanie na głowie jest jedną z moich ulubionych asan. Staram się praktykować ją wszędzie ??☀️?Pozycji odwróconych zawsze warto próbować, odwracają perspektywę w wielu aspektach. Na desce na dodatek świat się chwieje .Nie ma stabilnych punktów odniesienia?" - napisała Pieczyńska. A jej popisy ze staniem na głowie na wodzie spotkały się z natychmiastową reakcją koleżanek aktorek, także z planu "M jak miłość". Pod wrażeniem były m.in. Ilona Janyst, czyli serialowa Aneta Chodakowska, synowa Aleksandry oraz Joanna Kuberska, która grała jej synową w serialu "Zawsze warto".