"Komisarz Alex" 4 sezon. Michał Orlicz postrzelony podczas akcji. Zginie jak Bromski?

"Komisarz Alex" 4 sezon odcinek 50 (odc. 11) - sobota, 9.11.2013, o godz. 20.20 w TVP1

Mrożące krew w żyłach sceny w "Komisarzu Aleksie" i znów strach o życie głównego bohatera, którego widzowie zdążyli już zaakceptować i polubić nie mniej niż Marka Bromskiego. W 11 odcinku 4 sezonu serialu "Komisarz Alex" Michał Orlicz staje oko w oko ze śmiercią.

Przeczytaj: "Komisarz Alex" 4 sezon. Lucyna czy Monika - która uwiedzie Michała Orlicza?

Michał Orlicz, Lucyna (Magdalena Walach), Rysiek Puchała i Alex prowadzą śledztwo w sprawie gangu szefów agencji ochroniarskiej, który planuje napad na tankowóz. Policjanci zastawiają pułpapkę na groźnych bandytów, ale sprowadzają na siebie śmiertelne niebezpieczeństwo.

Podczas akcji dochodzi do strzelaniny, w której ranny zostaje komisarz Orlicz. Jak dojdzie do rozlewu krwi w "Komisarzu Aleksie"? Gdy Michał dostrzega, że przestępca Robert Poburski (Michał Czernecki) celuje z pistoletu w Puchałę (Ireneusz Czop), odpycha kolegę z linii strzału.

Wystrzelony pocisk rani go w rękę. Już po chwili przestępca znów celuje do niego, ale tym razem mierzy w samo serce Orlicza. Szybka reakcja Aleksa zapobiega tragedii. Policjant na czterech łapach rzuca się na napastnika i wytrąca mu z ręki pistolet.

Patrz: "Komisarz Alex". Michał Orlicz umrze jak Bromski

Puchała podbiega do rannego kolegi, tak jak kilka miesięcy temu do umierającego Marka Bromskiego. Koszmarne wspomnienia o tamtej tragicznej w skutkach strzelaninie powracają, ale tym razem wszystko kończy się dobrze.

Rana odniesiona w strzelaninie sprawi, że Michał jeszcze bardziej zbliży się do Moniki (Julia Rosnowska). W kolejnym odcinku "Komisarz Aleksa" nowa właścicielka Maliny pomoże Orliczowi dojść do siebie. W tych okolicznościach oboje uznają, że powinni się jeszcze częściej spotykać. A co na to Lucyna?

Zobacz: Co nowego w 4 serii "Komisarza Alexa" - WSZYSTKIE SZCZEGÓŁY

Chcesz wiedzieć więcej o serialu "Komisarz Alex"? Polub nas na Facebooku!