Pułapka TVN. Olga (Agata Kulesza) i Ewa (Marianna Kowalewska)

i

Autor: Instagram - Pułapka TVN Pułapka TVN. Olga (Agata Kulesza) i Ewa (Marianna Kowalewska)

Agata Kulesza w Pułapce: Nie gwarantuje sukcesu. WYWIAD

2018-09-07 12:51

Jeszcze dziesięć lat temu Agata Kulesza zastanawiała się nad zmianą zawodu. Dziś jest jedną z najbardziej uznanych polskich aktorek, gości na najważniejszych festiwalach filmowych na świecie, a każda kolejna rola to sukces. Teraz możemy ją zobaczyć w nowym serialu kryminalnym „Pułapka”. Aktorka zdradziła nam, kogo w nim zagra, jak wyglądała praca na planie i co ostatnie sukcesy zmieniły w jej życiu. Premiera serialu "Pułapka" w niedzielę, 9.09.2018, o godz. 21.30 w TVN.

- O czym opowiada serial „Pułapka”?


- Za dużo nie mogę powiedzieć, żeby państwu nie mogę zdradzić fabuły. Jest to serial obyczajowo-kryminalny. Gram uznaną pisarkę powieści kryminalnych, kobietę z przeszłością, obarczoną pewnym ciężarem. Zostaje ona wplątana - trochę przez przypadek, a trochę nie – w pewną prawdziwą, bardzo groźną sytuację kryminalną. Zaczyna się wielka ucieczka i próba ratowania nie tylko siebie, ale również mojej partnerki, młodej dziewczyny, z którą ten los mnie zetknął, granej przez Mariannę Kowalewską.


- Zawsze skrupulatnie przygotowuje się pani do roli. Jak tworzyła pani postać Olgi Sawickiej? Inspirowała się pani którąś z popularnych polskich autorek kryminałów?


- Nie. Przeczytałam scenariusz, który mi się podobał. Później rozmawialiśmy z reżyserem serialu Łukaszem Palkowskim o tej postaci, aż w końcu nakreśliliśmy jakiś schemat jej działania. Później staram się zawsze, że tak powiem, pokolorować swoją postać, żeby była ludzka, wiarygodna i po prostu przystąpiliśmy do pracy. Nie potrzebowałam tutaj wzorować się na żadnej realnej postaci.

Jesienna ramówka TVN 2018. Agata Kulesza, Leszek Lichota z serialu Pułapka

i

Autor: AKPA Jesienna ramówka TVN 2018. Agata Kulesza, Leszek Lichota z serialu Pułapka

- Obsada tego serialu jest na prawdę imponująca, pojawia się tu wielu utalentowanych aktorów. Jak się pracuje w tak doborowym towarzystwie?


- Przyznam, że to ważna kwestia, którą biorę pod uwagę, kiedy podejmuje decyzję, czy przyjmuję daną propozycję, czy nie. Bardzo ważny jest dla mnie scenariusz, to oczywiste, a także osoba reżysera, osoba operatora… i oczywiście moi koledzy na planie. Może to nie jest decydujące, ale to wielka radość, kiedy wiem, że spotkam się z Leszkiem Lichotą, Kingą Preis, Joasią Kulig. Młodych nie znałam, ale poznałam i też są wspaniali- mówię o Mariannie Kowalskiej i Mateuszu Więcławku. To jest czysta przyjemność pracować z takimi ludźmi.


- Z Joanną Kulig pracowała też pani na planie nagrodzonej Złotą Palmą „Zimnej Wojny”. Kilka lat wcześniej zagrała pani w „Idzie”, która z kolei dostała Oscara. Jak pani to robi, że czego się pani nie dotknie to zamienia w złoto?


- To nie ja to robię. To robią twórcy, a ja akurat mam szczęście wyboru i pewnych propozycji.


- To są marzenia każdego aktora, a u pani się one spełniły. Jakie to jest uczucie?


- Wspaniałe! Tak naprawdę kiedy zaczynam kolejny projekt, to w ogóle się nad tym nie zastanawiam. Przecież jak zaczynaliśmy „Idę”, to nikt z nas w ogóle nie myślał, gdzie ona trafi, jak daleko zajdzie. To był kameralny, nieduży film. Ale to nie jest tak, że to ja jestem jakąś gwarancją sukcesu. Nie, ja po prostu mam wielkie szczęście, że przychodzą do mnie fajne propozycje od wspaniałych twórców, z którymi mogę pracować. To jest wielkie szczęście.

Agata Kulesza

i

Autor: WBF Agata Kulesza

- Czy teraz bardziej selekcjonuje pani propozycje, które pani przyjmuje?


- Oczywiście, że tak. Mam teraz w tym zawodzie taki luksus, być może chwilowy. To się może za chwilę zupełnie zmienić, ale korzystam teraz z tego luksusu, że mogę selekcjonować role.


- Co dla pani znaczą te ostatnie sukcesy. Czy one jakoś wpływają na pani karierę, podejście do pracy, albo życie prywatne?


- One są też moim życiem, po prostu. Życie składa się z mojej rodziny i życia zawodowego. To jest jakaś pełnia. W momencie, kiedy dostaję nagrodę i moja rola czy moja praca zostaje zauważona, to jest o tylko satysfakcja, ale proszę pamiętać, że nagroda przychodzi na końcu, i że ja już jestem po procesie tworzenia i budowania jakiejś postaci czy grania w tym filmie. Jeżeli jest to zakończone nagrodą i zauważeniem, to jest mi bardzo przyjemnie, ale wszystko kończy, a nie rozpoczyna.

Emisja w TV:
Pulapka
niedziela 21.20 TVN

Najnowsze