„Dziedzictwo" odcinek 665 - niedziela, 24.08.2025, o godz. 16.05 w TVP
W odcinku 665. serialu „Dziedzictwo" biwak Nany i Yamana nie toczy się w ogóle po ich myśli. Właściwie można zachodzić w głowę, po co w ogóle ze sobą pojechali, skoro co i rusz skaczą sobie do oczu. Nana jest ciągle naburmuszona i obrażona, a Yaman prezentuje kamienną – jak zwykle – twarz, grobową i ponurą. Zwłaszcza kiedy odkrywa, że w jej telefonie jego numerowi odpowiada zdjęcie rogatego byka…
W 665 odcinku „Dziedzictwa" Nana wpadnie w błoto i przerazi Yamana chrapaniem
Po kolejnej sprzeczce wkurzona Nana idzie na spacer do lasu. Nie zabiera komórki i kiedy Yaman jej szuka, okazuje się, że dziewczyna wpadła w błoto i jest nim cała wysmarowana. Tylko wtedy po jego twarzy przebiega cień rozbawienia. Tak podsumowuje to, co widzi:
– No proszę, błotna nimfa.
– Lepiej nimfa, niż troll spod mostu – odpowiada Nana i ponieważ nie jest w stanie sama się wygramolić z błocka, musi – chcąc nie chcąc - przyjąć pomocną dłoń Yamana. Potem jest tak samo beznadziejnie. A kiedy Yaman usiłuje zasnąć w namiocie, przekonuje się, że Nana chrapie...
Zobacz koniecznie: Dziedzictwo, odcinek 666: Nana i Yaman spędzą razem noc w namiocie. Tak się skończy wspólny wyjazd na biwak - ZDJĘCIA
Ertan porwie Ayse w 665 odcinku "Dziedzictwa"
W 665 odcinku "Dziedzictwa" po ciosie, jaki wcześniej Ertan wymierzył Ayse, widzimy, jak celuje z pistoletu w jej głowę. Ale usłyszawszy głos Ferita, ucieka. Kiedy dowiaduje się o zatrzymaniu wspólnika, rozumie już, że zostało mu niewiele czasu na zemstę na Ayse za swego ojca. Wieczorem obolała pani komisarz odbiera w domu połączenie od Ferita. Prosi go o dobre wieści:
– Widok na Bosfor, zachód słońca, świeżo parzona herbata, bajgiel z sezamem kupiony na rogu… – odpowiada były mąż.
– Co ty wygadujesz?
– Kazałaś mi powiedzieć coś dobrego. Przysięgam, zgłodniałem.
– Ferit, to nie czas na żarty.
– Właśnie że czas. Ptaszek wpadł do klatki i zaraz zacznie śpiewać. Nie przyzwyczajaj się do leniuchowania – wkrótce wrócisz do pracy.
– Mówisz poważnie? Macie Zafera?
– Dokładnie tak. A Ertan – jego czas też się kończy.
– Fericie… jak mam ci dziękować?
– Jeszcze o tym nie myślałem, ale spokojnie – wymyślę coś, co doprowadzi cię do szału. Żartuję. Odpocznij, zasłużyłaś. Dobranoc.
Po krótkim czasie ktoś dzwoni do drzwi. Ayse otwiera je myśląc, że to Volkan, ale widzi przed sobą ziejącą nienawiścią twarz Ertana. Jej wróg obezwładnia ją chusteczką z eterem i usypia zastrzykiem. Porywa ją i znika z nią w ciemności.