Lokalizacje serialu "Dewajtis", gdzie toczy się akcja i nakręcone 7 odcinków?
"Dewajtis", składająca się z 7. odcinków saga rodziny Czertwanów i Orwidów, opowiada nie tylko burzliwe losy głównych bohaterów, ale także społeczności zaściankowo-dworskiej. Na pierwszy plan wysuwa się Marek Czertwan, który wbrew własnym pragnieniom wypełnia obowiązek umierającego ojca Pawła (Mirosław Baka) i bierze odpowiedzialność za majątek w Poświcie, pałac Orwidów, pozostawiony przez zaginionego przyjaciela ojca, powstańca, a zarazem magnata Kazimierza (Wacław Warchoł).
Główny bohater "Dewajtis" ukojenie i wiele odpowiedzi na nurtujące go pytania znajduje pod tytułowym dębem Dewajtisem, który jest dla niego oparciem i ucieczką od trudów życia. Chociaż akcja serialu historycznego TVP toczy się w różnych lokacjach, magię Żmudzi można poczuć dzięki zdjęciom zrealizowanym na terenie Suwalskiego Parku Krajobrazowego, Muzeum Wsi Radomskiej, Skansenu Kurpiowskiego, Pałacu Glinków w Szczawinie. Ale stary dąb rośnie w miejscowości Nowinki w okolicach Zalesia Górnego nad rzeczką Czarną.
Ilona Łepokowska, królowa polskich seriali, która odpowiada za artystyczną opiekę nad zespołem scenarzystów "Dewajtis" powiedziała, że plenery odgrywają dużą rolę w przeniesionej na ekran powieści Marii Rodziewiczówny.
- W Zalesiu znajduje się nasz najważniejszy obiekt, dąb Dewajtis, który jest drzewem uznanym przez naszych bohaterów za święte. Pod tym dębem dzieją się szalenie ważne i znaczące sceny, rozłożone na całe życie głównego bohatera.Tutaj bawił się z matką, która opowiadała mu litewskie legendy. Tutaj bohaterowie żegnają się z oddziałem powstańczym, który wyrusza walczyć w powstaniu styczniowym. Tutaj właśnie Marek Czertwan przychodzi, żeby się pomodlić, pomyśleć - wyjaśniła w rozmowie z magazynem "Tele Tydzień".
Gdzie naprawdę jest dąb z serialu "Dewajtis" i z powieści Marii Rodziewiczówny?
Ale 400-letni dąb z Zalesia Górnego, pod którym kręcono serial "Dewajtis" nie jest jednak "tym" Dewajtisem, o którym pisała Maria Rodziewiczówna. Ten rośnie w Woli Osowińskiej, pod nim niejednokrotnie odpoczywała sama Maria Rodziewiczówna. Drzewo to ma przeszło 500 lat, w obwodzie liczy ponad 6 metrów i zostało uznane za pomnik przyrody ożywionej.