"Barwy szczęścia" odcinek 1959 - poniedziałek, 10.11.2018, o godz. 20.10 w TVP2
Śmierć Tomali z "Barw szczęścia" zamieni w koszmar życie Sabiny. Nie dość, że Sabina straci ukochanego męża, to jeszcze jego matka Marianna (Ewa Kuzyk-Florczak) to właśnie synową oskarży o zabicie Andrzeja. Jak do tego dojdzie? W 1957 odcinku "Barw szczęścia" Tomala zemdleje podczas lekcji tańca.
Chwyci się za serce, a Sabina od razu zorientuje się, że to zawał. W końcu kilka lat temu Andrzej przeszedł już jeden, który cudem przeżył. Tym razem jednak los nie da Tomali szans... Po przewiezieniu do szpitala i szybkiej operacji, Andrzej umrze na stole. Dopiero w 1958 odcinku "Barw szczęścia" lekarze przekażą Sabinie tragiczną wiadomość o śmierci je męża.
Po nagłym odejściu ukochanego Sabina zupełnie się załamie. Ból będzie tak ogromny, że nawet córeczka Maja (Lena Parol) nie zdoła jej w żaden sposób pocieszyć. Wdowa będzie świadoma, że powinna teraz zatroszczyć się o dziecko, ale zabraknie jej na to sił.
W dniu pogrzebu Tomali w 1959 odcinku "Barw szczęścia" Sabina nie dotrze na nabożeństwo żałobne do kościła. Jej krzeszło będzie puste. Kajtek (Jakub Dmochowski) znajdzie zrozpaczoną matkę na cmentarzu i przekona ją, żeby wzięła udział w uroczystości. Gdy nadejdzie czas złożenia urny do grobu, Sabina rzuci się na urnę. Po chwili dojdzie do incydentu z udziałem matki Andrzeja. Teściowa chwyci Sabinę za rękę i zacznie krzyczeć, że to ona zabiła jej syna.