Katarzyna Glinka (34 l.) jest w końcówce 5. miesiąca ciąży. Jak wyznała w wywiadzie dla dwutygodnika "Show", urodzi chłopca. Jednak aktorka wciąż nie wie, jakie imię dostanie jej synek, bo więcej ma pomysłów na imię dla dziewczynki.
Na razie jednak gwiazda serialu "Barwy szczęścia" koncentruje się na pracy.
Dlatego sporo pracuje na planie swojego macierzystego serialu, gdzie jej bohaterkę czeka ślub z ukochanym Ksawerym (Sebastian Cybulski, 29 l.).
Jak sama wyznała, ciąża skomplikowała nieco jej plany zawodowe.
Miała zagrać w Prosto w serce
- Tuż po tym, kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży, dostałam propozycje ról w serialach "Prosto w serce" i w "Julce" - wyznała aktorka w wywiadzie dla "Show".
O czym jest serial Julia
Z tych ról, ze względu na swój stan musiała zrezygnować. - To są zawsze trudne wybory - mówi aktorka. Role, które miała zagrać Glinka, dostały Marta Ścisłowicz (27 l.) oraz Marta Żmuda Trzebiatowska (27 l.).
Pod koniec szóstego miesiąca aktorka chce się już wybrać na zasłużony urlop macierzyński. Teraz jednak najbardziej gwiazda „Barw szczęścia” cieszy się, że swoje pierwsze macierzyństwo może przeżyć dojrzale.
- Za każdym razem, gdy jesteśmy na badaniach i widzimy dzidzię, która ssie paluszek albo rusza rączką, czujemy się jak zahipnotyzowani.
Wcześniej Katarzyna Glinka nie rozumiała zachwytów rodziców nad swoimi dziećmi, a teraz jest szczęśliwa, że wreszcie to zrozumiała i wie, że sama pewnie też oszaleje na punkcie potomka, gdy tylko mały przyjdzie na świat.
