Jej przygoda z "Barwami szczęścia" zaczęła się w 2007 r. Joanna grała Zosię, asystentkę Marty Walawskiej (Zielińska). Szybko jednak zniknęła z naszych ekranów, pracując głównie w Rosji. Na Wschodzie zachwycili się jej kreacją Anny German i Polka dostała kolejny angaż, tym razem rolę włoskiej tancerki.
Przeczytaj: "Barwy szczęścia". Marta i Robert spędzą razem noc. Nie będzie rozwodu?
- Joanna wróciła już do Polski. Jest bardzo stęskniona, ponieważ nie było jej ponad dwa miesiące. W grudniu czekają ją kolejne dni zdjęciowe w "Taliance". Tym razem we Włoszech - zdradza menedżerka Daria Makuch.
Ale na szczęście w Polsce też zabiegano o Moro. Konkretna propozycja przyszła z jej macierzystego serialu.
Patrz: ''Barwy szczęścia''. Aleksandra Szwed w "Barwach szczęścia". Seksowna tancerka oczaruje Irka - zdjęcia
- Powrót aktorki na plan był pomysłem scenarzysty. W najbliższym czasie aktorka ma kilka dni zdjęciowych. W serialu wróci i poprosi Martę o pomoc w znalezieniu pracy... - uchyla rąbka tajemnicy Karolina Baranowska z promocji "Barw szczęścia".
Dla samej aktorki to zdecydowanie komfortowa propozycja. Teraz częściej będzie mogła widywać ukochanego Mirka i synów Mikołaja (4 l.) i Jeremiego (2 l.). Bo mimo rozbudowanego wątku Zosi, nie będzie spędzała na planie więcej niż kilkanaście dni miesięcznie.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!