Cezary usłyszy o sprzedaży klaczy w nowym sezonie "Barw szczęścia" i natychmiast zareaguje
Jak podaje portal światseriali.interia.pl, zaniepokojony telefonem od pracownika stadniny Cezary natychmiast zadzwoni do matki. Usłyszy bowiem o planach sprzedaży najlepszej klaczy! Z trudem będzie ukrywał irytację.
- Dlaczego Robusta? - zapyta ostro zdziwiony, niezadowolony Rawicz.
- A dlaczego nie? - Józefina nadal będzie ukrywała fakt, że przez Andrzeja (Leon Charewicz) i jego oszustwa wylądowała na finansowym dnie i tonie w długach. Szybko zorientuje się także, że ktoś z jej otoczenia wygadał synowi plany sprzedaży. - Już ci donieśli... Kto? Sofia? A może nasz pan Mastalerz-długi język? - zakpi seniorka.
- Nieważne, kto - od razu zaznaczy Cezary.
Rawicz na tropie prawdy w nowym sezonie "Barw szczęścia"
Czujny Cezary nie podda się w rozmowie z matką. To oczywiste, że ta coś ukryje.
- Powiedz, co się dzieje - poprosi, co nagle uruchomi w seniorce wielki gniew i pretensje.
- Ciekawe, że nagle zaczęło ci tak zależeć na stadninie - wypali wściekła Józefina.
- Zawsze mi zależało - uzna mężczyzna.
- To dlaczego cię tu nie widzę? - zapyta matka i wygranie Cezaremu, że w ogóle jej nie pomagał, nie dbał o rodzinny biznes!
Wielka afera rodzinna w nowym sezonie "Barw szczęścia"
Takich scen między Józefiną a Cezarym jeszcze nie było. Przyparta do muru kobieta będzie miała dość udawania. Wygarnie synowi, że zostawił ją samą!
- (...) Robiłaś to znakomicie. Dlatego nie mogę patrzeć na to, że teraz wyprzedajesz ją za bezcen - stwierdzi Rawicz.
- Zostawiłeś mnie z tym wszystkim samą. Gdybyś był na miejscu, to miałbyś prawo mnie krytykować - zarzuci Rawiczowa. - I nie potrzebuję twojej pomocy - ostro skomentuje.
Cezary nie wie, że za nerwowym zachowaniem matki stoi coś znacznie poważniejszego. Józefina skrywa przed nim gigantyczne problemy finansowe. Omotana przez oszusta – niedoszłego męża Andrzeja (Leon Charewicz) – zaciągnęła ogromny kredyt, aż 5 milionów złotych. Mężczyzna zniknął, a ona została sama z długami, które teraz zaczynają ją przerastać. Stąd decyzja o sprzedaży Robusty – choć boli ją ona bardziej, niż chce pokazać.