Józefina nigdy nie zaakceptuje narzeczeństwa Cezarego i Natalii. Urządzi szopkę w 2837 odcinku "Barw szczęścia"
Rawiczowa nie polubiła Natalii, co znajdzie swoją kontynuację w kolejnych odcinkach "Barw szczęścia" po wakacjach. Mocno się zdziwi, kiedy syn postanowi nie spędzać z nią Wigilii, a popędzi do Zwoleńskiej, by w jej rodzinnym domu poprosić ją o rękę. Józefina dostanie szału na wieść o tym, że syn zadecydował przypieczętować związek z prawniczką. Nie podda się i w 2837 odcinku "Barw szczęścia" uda się do Sofii, która nawet nie ukryje, że zaczyna męczyć ją cała sprawa z byłym narzeczonym. Niejednokrotnie starała się rozbudzić między nimi dawny ogień, ale to się ani razu nie udało.
- Gdybyś przyjęła moje zaproszenie na święta, to Cezary może zostałby w domu i nie robił żadnych głupot - cytuje portal światseriali.interia.pl słowa zdegustowanej seniorki.
- Jakich głupot? - zainteresuje się Sofia.
- A takich, że zostawił mnie wczoraj samą. Poszedł do tej Zwoleńskiej i się oświadczył - objaśni wściekła seniorka.
- To naturalna kolej rzeczy. Jest w niej zakochany - Sofia nie będzie miała siły dywagować na temat dalszego losu Rawicza i jego wybranki.
- Musimy coś z tym zrobić. Ty musisz! - zagrzeje ją do walki Józefina, która nie wyobraża sobie, by syn zbudował przyszłość z prawniczką.
Józefina prędzej umrze niż zaakceptuje narzeczeństwo syna
W odwiedzinach u Sofii w 2837 odcinku "Barw szczęścia" padną mocne słowa. Seniorka stwierdzi, że woli umrzeć niż godzić się z decyzjami syna.
- (...) Ale się rozstaliśmy. I to Natalia zostanie jego żoną - przypomni Sofia, która nie bardzo da się wciągnąć w kolejne intrygi Józefiny. Nie ma co się dziwić, skoro wszystkie poprzednie zakończyły się fiaskiem.
- Po moim trupie! - krzyknie Rawiczowa. - Nigdy nie pozwolę na to małżeństwo! Nigdy! A ty, jeśli masz dość oleju w głowie, powinnaś mi w tym pomóc. To jest w twoim interesie, moja droga - ostro skwituje seniorka i będzie widać, że nie udaje. Co zaplanuje, by zniszczyć miłość Natalii i Cezarego? Rawiczowa nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, a zakochani chyba mogą zacząć się bać.