Barwy szczęścia po wakacjach 2019. Julita i Józek po porodzie. Dlaczego nie pokazali dziecka?

2019-06-18 20:35

Narodziny dziecka Julity (Katarzyna Sawczuk) i Józka (Patryk Pniewski) w serialu "Barwy szczęścia" będą wyjątkową chwilą dla Sałatków. Radość pomieszana ze strachem czy ich dziecko przeżyje. Po tym jak opłakiwali śmierć synka Józia ich lęk będzie uzasadniony. Julita urodzi w nowym sezonie "Barw szczęścia" po wakacjach 2019 we wrześniu, ale na planie już kręcone są sceny po porodzie. Tyle tylko, że Julita i Józek wciąż nie pokazują dziecka! Czy spełnią się ich najgorsze obawy i maleństwo będzie chore?

Barwy szczęścia odc. 2057. Julita (Katarzyna Sawczuk), Józek (Patryk Pniewski)

i

Autor: Artrama/ Materiały prasowe Barwy szczęścia odc. 2057. Julita (Katarzyna Sawczuk), Józek (Patryk Pniewski)

"Barwy szczęścia" po wakacjach 2019 nowe odcinki od poniedziałku, 19.08.2019, o godz. 20.10 w TVP2

O tym, że w "Barwach szczęścia" dziecko Julity i Józka może być chore widzowie usłyszeli gdy ciężarna żona Sałatki po brutalnym ataku swojej matki Urszuli (Bożena Stachura) dowiedziała się o jej chorobie psychicznej.

Koszmary Julity wywołały bolesne skurcze i napady paniki. Przyszła mama była w tak fatalnym stanie, że trafiła do szpitala. Wyniki badań trochę ją jednak uspokoiły. Lekarz zapewnił, że ryzyko, że dziecko też będzie chore, że odziedziczy schizofrenię po babci, jest naprawdę niewielkie.

W nowym sezonie "Barw szczęścia" ciężarną Julitę i Józka czeka jeszcze wiele dramatycznych momentów. Także związanych z wypadkiem przed meczem Pucharu Polski, w którym zagra Sałatka. Wygląda jednak na to, że małżonkowie szczęśliwie doczekają chwili, której urodzi się ich dziecko.

QUIZ: W podróży po polskich serialach. Jak uważnie je oglądasz?

Patryk Pniewski na swoim profilu na Instagramie pokazał ujęcie z planu "Barw szczęścia", a na nim serialową żoną Julitę już po porodzie. Ponieważ sceny kręcone są z dużym wyprzedzeniem i teraz realizowane odcinki widzowie zobaczą w telewizji dopiero późną jesienią, to aktor nie mógł zdradzać zbyt wiele.

Naszej uwadze nie umknęło jednak to, że przy Julicie i Józku nie było dziecka, a młodzi rodzice kręcili sceny spaceru w Konstancinie. Miejmy nadzieję, że to celowy zabieg, a nie efekt kolejnych tragicznych wydarzeń w życiu tej pary bohaterów "Barw szczęścia".