"Barwy szczęścia" odcinek 3277 - piątek, 12.12.2025, o godz. 20.05 w TVP2
W 3277 odcinku "Barw szczęścia" w końcu odbędzie się rozprawa Grada, który usiłował zamordować nie tylko Modrzyckiego, ale i siebie. W ten sposób ojciec tragicznie zmarłej Leny chciał ostatecznie pomścić jej byłego ukochanego, którego obwiniał o śmierć córki, a przy okazji pozbawić życia i siebie, gdyż to skończy się dla niego wraz z jej odejściem. Tyle tylko, że jak na jego złość, zarówno Błażej, jak i on sam ostatecznie przeżyje. Ale nie uniknie odpowiedzialności za to, że próbował otruć i zabić redaktora naczelnego "Szoku"!
I już w 3277 odcinku "Barw szczęścia" wreszcie stanie przed sądem, gdzie zjawi się także sam pokrzywdzony, wspierany przez Weronikę (Maria Świłpa). A przede wszystkim w końcu gotowy na to, aby stawić czoła swojej trudnej przeszłości. Tak samo jak Grad!
Grad przyzna się do próby morderstwa Modrzyckiego i wyrazi skruchę w 3277 odcinku "Barw szczęścia"!
Do tego stopnia, że w 3277 odcinku "Barw szczęścia" Władysław otwarcie przyzna się do próby morderstwa na Błażeju. Grad wyzna, iż chciał w ten sposób sam wymierzyć mu sprawiedliwość za śmierć jego ukochanej córki, do której w jego odczuciu to właśnie on się przyczynił. Szczególnie, że w momencie jej odejścia tak naprawdę skończyło się i jego życie.
Ale ostatecznie w 3277 odcinku "Barw szczęścia" Grad zrozumie swój błąd i wyrazi przed sądem skruchę, ciesząc się przy tym, że Modrzycki jednak uszedł z życiem. Jednak nie będzie liczył przy tym na niższy wymiar kary, gdyż w tym aspekcie będzie mu akurat wszystko jedno, bo jego życie, bez ukochanej córki, i tak nie będzie miało już sensu.
- To prawda, chciałem zabić… pana Modrzyckiego. Chciałem zemścić się za śmierć mojej ukochanej córki, a potem samemu odejść... Pan Modrzycki i moja córka... wtedy, gdy to się stało… byli młodzi, mieli prawo popełnić błąd. Ja jestem dorosły, minęły lata… Powinienem wybaczyć, ale nie potrafiłem. Cieszę się, że pan Modrzycki został uratowany. Ze swojego życia cieszyć się już nie potrafię… Nie proszę o łagodny wyrok, nie proszę o nic. Chcę tylko, żeby to wszystko się skończyło... - zezna Grad.
Błażej wybaczy ojcu Leny i raz na zawsze pozbędzie się zmarłej ukochanej ze swojego życia w 3277 odcinku "Barw szczęścia"!
Tuż po nim w 3277 odcinku "Barw szczęścia" na mównicy stanie pokrzywdzony przez niego Błażej, który uważnie wysłucha jego słów i otwarcie mu wybaczy. Szczególnie, iż zrozumie, co przeżywa ojciec jego zmarłej dziewczyny i uzna, że swoją karę za to, co mu zrobił już poniósł, dlatego i on nie będzie silił się, aby pakować go za to do więzienia na długie lata!
- Myślę, że oskarżony poniósł już karę... Owszem, chciał wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę, ale jestem w stanie to zrozumieć. Sam mógłbym się zachować podobnie. Przyczyniłem się do śmierci Leny... ale mnie sprawiedliwość nie dosięgnęła. Trochę odsiedziałem, wyszedłem z nałogu, wiodę szczęśliwe życie. A oskarżony stracił wszystko... Dlatego wnoszę o najłagodniejszy wymiar kary. Tylko tak możemy to zakończyć... - wyzna Błażej.
Jednak w 3277 odcinku "Barw szczęścia" Modrzycki na tym nie poprzestanie! I tuż po rozprawie zdecyduje się na kolejny szokujący krok, którym mocno zaskoczy Weronikę! A to dlatego, że w końcu, tak jak zapowiedział przed sądem, i on postanowi raz na zawsze zakończyć ten etap swojego życia. I z tego względu zdecyduje się spalić wszystkie pamiątki po tragicznie zmarłej Leny, aby w końcu się od tego odciąć i zacząć nowe życie już w jej boku!
- Na pewno chcesz to zrobić? I tak o niej nie zapomnisz… - uświadomi go Weronika.
- Czuję, że ta część mojego życia powinna wreszcie umrzeć... tak jak ona. Żebym wreszcie mógł żyć dalej, rozumiesz? Z tobą... - zapowie jej Modrzycki.