Barwy szczęścia, odcinek 2641: Bożena po odzyskaniu Tadzia usłyszy od Kodura, że Zaborski brał udział w porwaniu - ZDJĘCIA, ZWIASTUN

i

Autor: vod.tvp.pl Barwy szczęścia, odcinek 2641: Bożena po odzyskaniu Tadzia usłyszy od Kodura, że Zaborski brał udział w porwaniu - ZDJĘCIA, ZWIASTUN

Barwy szczęścia, odcinek 2641: Bożena po odzyskaniu Tadzia usłyszy od Kodura, że Zaborski brał udział w porwaniu - ZDJĘCIA, ZWIASTUN

2022-05-25 20:07

W 2641 odcinku "Barw szczęścia" Bożena (Marieta Żukowska) nareszcie będzie miała Tadzia (Józef Trojanowski) blisko siebie. Odzyskała syna, bo zapłaciła porywaczowi (Artur Wower) 2 mln złotych okupu, lecz to wcale nie oznacza końca koszmaru Stańskich. Wręcz przeciwnie! Policjant Marcin Kodur (Oskar Stoczyński) w 2641 odcinku "Barw szczęścia" uprzedzi Bożenę, że porywacz uciekł, wciąż jest na wolności, a do tego Rafał Zaborski (Wojciech Solarz), który pomógł jej zdobyć pieniądze na okup może być zamieszany w uprowadzenie dziecka! Do tego największy wróg Stańskich przedstawi Bożenie swoje kolejne żądania. Zobaczcie ZWIASTUN 2641 odcinka "Barw szczęścia".

"Barwy szczęścia" odcinek 2641 - środa, 25.05.2022, o godz. 20.10 w TVP2

Radość Bożeny z odzyskania syna w 2641 odcinku "Barw szczęścia" zniszczy inspektor Kodur, który wciąż prowadzi śledztwo w sprawie porwania Tadzia i będzie coraz bliżej odkrycia im jest porywacz. Stańska zapłaciła fortunę, żeby Tadzio do niej wrócił, ale przekazała okup bez udziały policji, dlatego porywacz bez większego trudu ucieknie.

Nic dziwnego, że w 2641 odcinku "Barw szczęścia" Kodur będzie miał od niej pretensje o brak współpracy z policją i samowolne działanie. Kiedy zobaczy Tadzia w ramionach mamy przekona się, że dziecko jest całe i zdrowe, lecz rozbite po traumie jaką przeżyło. - Bardzo źle się stało, że nie chciała pani z nami współpracować - zarzuci Stańskiej, ale ona nie będzie się czuła winna.  - Najważniejsze jest, że odnalazłam mojego syna!

- Ale gdyby nas pani w porę poinformowała, moglibyśmy zareagować w porę i nie straciłaby pani tych wszystkich pieniędzy - wyjaśni policjant. - Pieniądze nie są ważne! Ważne jest życie mojego syna!

Wówczas w 2641 odcinku "Barw szczęścia" Kodur przyzna, że Rafał Zaborski wciąż jest podejrzany. - Pożyczyła je pani od Zaborskiego, a nie mamy pewności czy on nie brał udziału w porwaniu. Na Bożenie nie zrobi to większego wrażenia, bo przecież dzięki niemu odzyskała Tadzia.  - Ale Rafał mi pomógł, a policja nie potrafiła!

- Pomoglibyśmy gdyby nas pani poinformowała przed przekazaniem okupu porywaczom, a nie po fakcie!

- Proszę pana, podjęłam najbardziej racjonalną z możliwych decyzji - odpowie coraz bardziej roztrzęsiona Bożena. - Wie pan co, nie żałuję... Gdybyście znaleźli porywacza, nie musiałabym działać na własną rękę! - doda w 2641 odcinku "Barw szczęścia". Tyle tylko, że policja wcale nie zakończy śledztwa. - To nie jest uczciwa ocena. Wykonaliśmy masę pracy!

- To dlaczego nie znaleźliście porywacza?!

- I tu się pani myli. Wytypowaliśmy już sprawcę. To znajomy biologicznej matki pani dziecka!

- To dlaczego go nie złapaliście?!

- Jest intensywnie poszukiwany, ale teraz dzięki pani pieniądzom ma jeszcze większe pole manewru do ucieczki!

- Rozumiem, to wszystko moja wina... - doda Bożena.

Nie przegap: Barwy szczęścia, odcinek 2640: Tadzio odnaleziony! Bożena odzyska syna, ale straci męża i cały dobytek

Sprawdź też: Barwy szczęścia, odcinek 2643: Gabrysia zatrzyma Józka przed wyjazdem z Polski? Zobaczy go z Zosią i będzie po wszystkim - ZDJĘCIA

Najtrudniejsza sytuacja w 2641 odcinku "Barw szczęścia" dotknie jednak Bożenę, gdy razem z prawnikiem Klemenesem (Sebastian Perdek) odwiedzi w szpitalu psychiatrycznym Bruna. Zobaczy męża otumanionego lekami, w fatalnym stanie. Stański nawet nie będzie się cieszył z odwiedzin Bożeny i odzyskania Tadzia.

- Kochanie, posłuchaj. Mam niesamowitą wiadomość. Tadzio się odnalazł. Jest już w naszym domu. Nagrałam go, żebyś zobaczył, że wszystko jest dobrze. Teraz jest z naszymi rodzicami. Już za chwilę będziesz mógł go przytulić. Tak jak mówiłeś, odnalazł się! Cieszysz się?

- Dobrze, że się znalazł... - powie Bruno jakby w ogóle go to nie obchodziło. W oczach Bożeny w 2641 odcinku "Barw szczęścia" pojawią się łzy. - Zapłaciłam okup, żeby go odzyskać. Co się dzieje?

- Jestem zmęczony, muszę się położyć... - odpowie Stański i zakończy widzenie. Radość Bożeny w 2641 odcinku "Barw szczęścia" zastąpi strach o Bruna, że mąż się poddał, nie walczy, by wyjść z psychiatryka. Jakby tego było mało Rafał Zaborski zjawi się w hotelu i zacznie dopytywać o księgi rachunkowe dla inwestorów, od których wziął pieniądze na okup. Zażąda też przywrócenia do pracy recepcjonistki Karoliny (Marta Dąbrowska), żeby jego kochanka kierowała pracą hotelu!

Tymczasem Kodur w 2641 odcinku "Barw szczęścia" przyciśnie Adę (Kamila Janik), by biologiczna matka Tadzia wydała porywacza, swojego kochanka. Jednak ona będzie brnęła w zaparte, że nie wie kto o kim policjant mówi.

- Ryszard Milec, trzy lata temu byli razem na odwyku. Rozboje, kradzieże, dwie odsiadki. To, że był twoim konkubentem też zapomniałaś? Sąsiedzi domu, w którym przetrzymywałaś dziecko powiedzieli, że widzieli kogoś podobnego w okolicy. Nadal chcesz go kryć? Nie widzisz, że ten łajdak cię wystawił? Nie zobaczysz ani grosza, a odpowiesz za wszystko! Naprawdę chcesz gnić za kogoś w więzieniu. Ja wiem, że to jest on. Możesz nic nie mówić, a i tak bekniesz. Po wyroku już ci nie pomogę. To jest twoja ostatnia szansa, rozumiesz?

Niestety w 2641 odcinku "Barw szczęścia" porywacz Tadzia pozostanie bezkarny na wolności, Bruno nadal będzie w psychiatryku, a Bożena załamana całą sytuacją skupi się na tym, żeby Tadzio zapomniał o tym, co się stało.

Barwy szczęścia. Basia pierwszy raz po śmierci Zenka będzie się śmiała
Najnowsze