"Barwy szczęścia" odcinek 2614 - środa, 13.04.2022, o godz. 20.10 w TVP2
W 2614 odcinku „Barw szczęścia” Basia pogrąży się w żałobie po śmierci ukochanego męża i zacznie obarczać się winą za jego śmierć. Zenek zaśnie za kierownicą taksówki i zginie w tragicznym wypadku samochodowym. Grzelak odejdzie nagle, ale jego żona zrozumie, że sama przyczyniła się do jego śmierci, gdyż nie umiała zająć się nim tak jak on nią, gdy dostała zawału. Wówczas Zenek otoczył ją troską i zdjąć z niej większość obowiązków domowych, żeby ją odciążyć, a teraz ona nie zrobiła nic, mimo iż wiedziała, że Grzelak od dłuższego czasu coraz bardziej się męczył. W 2614 odcinku „Barw szczęścia” Basia będzie przekonana, że Zenek odszedł z jej winy i pogrąży się w jeszcze większej rozpaczy.
Patrz też: Barwy szczęścia, odcinek 2614: Ostatnia wiadomość zmarłego Zenka do Basi! Nie będzie mogła powstrzymać łez
Zobacz w GALERII ZDJĘĆ rozpacz Basi po śmierci Zenka w 2614 odcinku „Barw szczęścia” >>>
W 2614 odcinku „Barw szczęścia” Grzelakowa zacznie mieć wyrzuty sumienia i tylko Joli, byłej żonie Zenka, zwierzy się ze swoich bolączek. Kozłowska spróbuje podtrzymać zapłakaną Basie na duchu, ale Grzelakowa nie da sobie nic powiedzieć.
- Basiu – zacznie Jola.
- To moja wina. Gdyby go zmusiła do pójścia do lekarza. On ostatnio bywał bardzo zmęczony – zacznie obwiniać się Basia.
- Wiesz, no z wiekiem każdy się trochę bardziej męczy – pocieszy ją Jola.
- Ale gdybym się uparła – Grzelakowej to nie wystarczy.
- Basiu, no nie obwiniaj się – przytuli ją.
W 2614 odcinku „Barw szczęścia” Basia będzie przerażona życiem bez ukochanego Zenka. Wyzna Joli, że nie umie odnaleźć się w tej sytuacji i nie wie, jak sobie poradzi ze wszystkim po śmierci męża. Kozłowska przypomni jej, że nie jest sama, a jej bliscy są po, aby pomóc jej, gdy tylko zajdzie taka potrzeba.
- Żeby tak nagle umrzeć? Co ja zrobię? – rozpłacze się.
- Nic nie musisz robić. Wszystko już przygotowane. Pomogła Aldona i Borys. Pogrzeb, klepsydra, nekrolog. Musisz tylko pójść do firmy pogrzebowej i podpisać papiery – wyjaśni Jola, która nie zrozumie, o co chodzi Basi.
- Ale jak ja będę żyć bez Zenka? – powtórzy raz jeszcze.
- No wszyscy będziemy żyć bez niego, a najbardziej John, ale John tylko tobie ufa – uzna Kozłowska.
- Ale przecież ja go nie ukoję, nie pociesze. Sama sobie z tym nie radzę – zauważy.
- Ale nie jesteś sama. Basiu, wszyscy jesteśmy po to, aby ci pomóc – podkreśli Jola.
Zobacz także: Barwy szczęścia, odcinek 2624: Straszliwe porwanie Tadzia! Syn Bożeny i Bruna zostanie uprowadzony z hotelu – ZDJĘCIA
Jeszcze w 2614 odcinku „Barw szczęścia” Jola spróbuje wyciągnąć Basię z domu, aby choć na chwilę zająć jej myśli czymś innym. Jednak Grzelakowa nie będzie miała ani siły, ani ochoty na żadne wyjścia.
- Wiesz mam taką propozycję. Chodź pójdziemy na spacer wpadniemy do księdza, a potem pójdziemy do „Feel Good” – zaproponuje Jola.
- Ale ja nie jestem głodna – stwierdzi Basia.
- Ale do „Feel Good” pójdziemy w sprawie stypy – wyjaśni.
Słowa Joli w 2614 odcinku „Barw szczęścia” oburzą Basię, która nie uwierzy, że jej bliscy tak szybko pogodzili się ze śmiercią Zenka! Grzelakowa na nic się nie zgodzi, dopóki nie pożegna się z ukochanym mężem!
- Ale jakiej stypy? We mnie nie ma zgody na śmierć Zenka. Nie będzie żadnej stypy, żadnego pogrzebu, dopóki ja się z nim nie pożegnam – powie stanowczo Basia.
- Ale Basiu, przecież nie możesz tu siedzieć w tym pokoju. Musisz wyjść na powietrze, do ludzi – stwierdzi Jola, ale Grzelakowa będzie głucha na jej argumenty.