"Barwy szczęścia" odcinek 2556 - piątek, 21.01.2022, o godz. 20.10 w TVP2
W 2556 odcinku "Barwy szczęścia" Franek wreszcie będzie mógł wziąć synka na ręce. To wielka chwila, bo ciąża Reginy i późniejszy poród nie przebiegły tak, jakby sobie tego życzyła. Mały Kamilek musiał urodzić się wcześniej, bo kobieta potrzebowała operacji, a w 2556 odcinku "Barwy szczęścia" będzie dochodzić do siebie. Niestety Regina nie może pójść do synka, ale Franek zapewnia jej relacje wideo z Kamilkiem w roli głównej.
- Mamusia tęskni za tobą skarbeńsku. Już nie mogę się doczekać aż go przytulę - powie Regina, widząc Kamilka na ekranie telefonu. - Ja też - przytaknie Falkowski. - A pielęgniarka nie mówiła ci kiedy? - zapyta się świeżo upieczona mama. - To zależy jakie młody będzie miał wyniki - powie Franek, a do gabinetu wejdzie pielęgniarka. - Mam dla państwa dobrą wiadomość. Lekarz pozwolił żeby wziął go pan dzisiaj na ręce. - (...) Nadchodzi wiekopomna chwila - stwierdzi Falkowski. - Zaraz się popłaczę - wyzna Regina. - Ja też go chcę - doda.
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1631: Rozpacz Kalinki w siedlisku. Ula zabierze ją w miejsce gdzie córka przypomni sobie zmarłą Marzenkę - ZDJĘCIA
W końcu w 2556 odcinku "Barwy szczęścia" Franek spełni się jako ojciec i weźmie synka na ręce. Wszystko udokumentuje Reginie na wideo. - Kiedy żona będzie mogła go potrzymać? - zapyta Franek. - Jak tylko miną jej zawroty głowy i gorączka - stwierdzi pielęgniarka. - Słyszysz kotek, sprężaj się i wracaj do formy, bo młody na ciebie czeka - powie Falkowski, a Regina nie powstrzyma łez. Na pewno będzie jej trudno patrzeć jak ukochany trzyma synka, a ona może w tym uczestniczyć tylko przez telefon.
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1632: Koszmar na wieczorze panieńskim Franki! Narzeczona Pawła pobije striptizera, a później będzie jeszcze gorzej
W 2556 odcinku "Barwy szczęścia" Regina popłacze się ze wzruszenia. - Nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym być teraz z wami - powie kobieta i nie powstrzyma łez. Niestety w 2556 odcinku "Barwy szczęścia" pielęgniarka jasno zakomunikuje, że trzeba poczekać na ustabilizowanie się sytuacji zdrowotnej kobiety i dopiero wtedy będzie mogła wziąć synka na ręce. Na tę chwilę będzie musiała jeszcze chwilę poczekać, ale przynajmniej ma widok Kamila w telefonie dzięki Frankowi.