"Barwy szczęścia" odcinek 2475 - wtorek, 21.09.2021, o godz. 20.10 w TVP2
W 2475 odcinku „Barw szczęścia” Iza będzie czuła się coraz gorzej, ale Bruno (Lesław Żurek) i Bożena (Marieta Żukowska) nie zostawią jej samej i postanowią działać. Zabiorą Małek na test, a gdy ten okaże się pozytywny zdecydują się zadzwonić po karetkę, gdyż stan ich przyjaciółki będzie pogarszał się z każdą minutą. Sami zostaną skierowani na izolację i nie będą mogli opuszczać hotelu, dlatego od tego momentu ich kontakt z Izą ograniczy się wyłącznie do telefonu. Niestety Iza będzie tak słaba, że nie będzie w stanie kontaktować się z kimkolwiek, a na domiar złego lekarze zaczną rozkładać ręce. W 2475 odcinku „Barw szczęścia” całą tą sytuację bardzo źle będzie znosiła Paulinka, która nie będzie mogła doczekać się telefonu od mamy i na poważnie zacznie drżeć o jej życie!
Patrz też: Barwy szczęścia, odcinek 2475: Bożena i Bruno stracą Tadzia przez Izę! Stańscy nie poradzą sobie z tym nieszczęściem
W 2475 odcinku „Barw szczęścia” stan Izy zaniepokoi również Kasię i Łukasza, którzy też nie będą mieli od Małek żadnych wieści podobnie jak Stańscy. Sadowski przerazi się nie na żarty i ze swoich wątpliwości zwierzy się Kasi, jednak nie będzie świadomy, że ich rozmowie przysłuchuje się Paulinka, która aż wstrząśnie, gdy usłyszy, jak Łukasz już spisał jej matkę na straty i że Iza już pewnie się z tego nie podniesie. W 2475 odcinku „Barw szczęścia” Paulinka pogrąży się w głębokiej rozpaczy, gdyż dojdzie do niej, że naprawdę może stracić matkę.
- A masz jakieś informacje od Izy? – spyta Górka.
- Nic, dzwoniłem trzy razy, nic – powie zrezygnowany Łukasz.
- Wczoraj Bożena pisała, ze od rana miała mieć jakieś badania może są w trakcie – uspokoi go Kasia.
- Boję się o nią. Nie chciałem siać paniki, ale wiemy jak jest. Nowotwór, teraz jeszcze wróciła do Warszawy, bardzo osłabła, przemęczona pracą. Paulinka nie może stracić matki – powie przerażony Sadowski, ale nie będzie świadomy, że całej ich rozmowie zza drzwi przysłuchiwała się jego córka!
Po chwili w 2475 odcinku „Barw szczęścia” Kasia i Łukasz schowają obawy do kieszeni i będą udawać przed Paulinką i Ksawerym (Bartosz Gruchot), że wszystko jest w porządku, zwłaszcza, że wynik córki Izy okaże się negatywny. Jednak ta wiadomość wcale jej nie ucieszy, gdyż w jej głowie będą królować najczarniejsze myśli…
- Dzieci przyszedł wynik testu, jest negatywny. Paulinko jesteś zdrowa – ucieszą się wszyscy poza główną zainteresowaną.
- Przecież to jest dobra wiadomość. Dlaczego płaczesz? – zapyta Łukasz.
- Co tam? – zaniepokoi się również Kasia.
- Bo mama może umrzeć – wyrzuci zasmucona.
- Ale co, w ogóle skąd ci to przyszło do głowy? – spyta się Sadowski.
- Sam tak mówiłeś przed chwilą, słyszałam – wtóruje mu córka.
Zobacz także: Barwy szczęścia, odcinek 2477: Kacper podstępem zwabi dziewczynę i wykorzysta! Oliwka tylko mu w tym pomoże
Wtedy w 2475 odcinku „Barw szczęścia” Łukasz spróbuje wybrnąć z trudnej sytuacji i postara się podtrzymać córkę na duchu. Wytłumaczy jej, że zarówno on jak i Kasia wierzą, że Iza pokona koronawirusa, gdyż już nie takie wyzwania miała przed sobą, ale ona nie da się na to nabrać. Uspokoi się dopiero wtedy, gdy dostanie SMS-a od Izy, jednak nie będzie świadoma, że jego autorem wcale nie jest jej mama! W 2475 odcinku „Barw szczęścia” Łukasz i Kasia od razu w to nie uwierzą, ale będą robili dobrą minę do złej gry, aby oszczędzić Paulince kolejnego cierpienia.
- Kochanie, ale to musiałaś coś źle zrozumieć, wiesz. My się po prostu martwimy o twoją mamę. Posłuchaj twoja mama pokonała już jedną dużą cięższą chorobę, więc na pewno poradzi sobie z tym paskudnym wirusem – spróbuje dodać jej otuchy.
- To dlaczego nie odbiera? – wkurzy się Paulinka.
- Jak nabierze więcej sił na pewno do ciebie oddzwoni – wymyśli na szybko Łukasz, ale na reakcje nie będzie trzeba długo czekać, gdyż wtedy do jego córki przyjdzie SMS od Izy!
- To mama – ucieszy się.
- Tak? Pokaż, pokaż, co napisała – poprosi Łukasz, a Paulinka poda mu telefon.
- Nie martw się o mnie. Pamiętasz, co ci obiecałam. Kocham cię mocno. No widzisz, nic się nie stało, widzisz – przeczyta i mocno przytuli córkę, ale z głęboką nieufnością spojrzy na Kasię, która również pośle w jego kierunku niepewne spojrzenie.
Spójrz również: Barwy szczęścia, odcinek 2480: Gej Darek zacznie podrywać Natalię! Wreszcie zapomni o Władku i zainteresuje się kobietami
Niestety w 2475 odcinku „Barw szczęścia” szybko okaże się nieufne uczucia Kasi i Łukasza wcale ich nie zmyliły, gdyż w tym samym czasie, co Paulinka otrzyma od matki SMS-a, Iza będzie w krytycznym stanie i będzie walczyła o życie w szpitalu. Małek zrobi córce tylko nadzieje i poprosi pielęgniarkę (Ewa Sobczak), aby w jej imieniu napisała do jej córki pod pretekstem, że wszystko jest dobrze, choć w rzeczywistości wcale nie będzie. W 2475 odcinku „Barw szczęścia” Iza zdąży jeszcze podziękować kobiecie, ale jej stan z minuty na minutę będzie coraz gorszy, ale w ogóle nie będzie jej przeszkadzało to, że w tak okrutny sposób okłamała własną córkę, dla której to może być ostatnia wiadomość od jej umierającej matki.
- Dziękuję…za SMS-a…do mojej córki – powie już ostatkiem sił Iza.
- Nie ma za co, to zrozumiałe ja też mam dzieci. Proszę pomyśleć o córeczce – odpowie pielęgniarka.