"Barwy szczęścia" odcinek 1969 - czwartek, 27.12.2018, o godz. 20.10 w TVP2
Gdyby nie ksiądz Tadeusz i Radek z "Barw szczęścia" dzieci pokrzywdzone przez los miałby koszmarne wakacje. Młody proboszcz urządził dla sporej grupy najbardziej potrzebujących półkolonie na plebanii. A właściciel Feel Good serwuje dla nich darmowe obiady.
W 1969 odcinku "Barw szczęścia" Mirek (Oliwier Kozłowski)– nadal głodzony w domu przez ojca pijaka - ukradnie w końcu z kuchni „Feel Good” kilka kotletów… O kradzieży natychmiast dowie się Lidka, która urządzi Radkowi awanturę. - Przeliczyłeś pieniądze? Sprawdź na zapleczu jeszcze raz! Mogło coś zginąć!
- Lidka, co się opętało? Zostaw to!
- Ja wiedziałam, że jak wpuścisz tu tę patologię to będą same problemy.
- Jak tak możesz mówić o tych dzieciakach?
- Radek one nigdy nie będą uczciwe, rozumiesz?! Musisz jak najszybciej zakończyć współpracę z tą fundacją!
- Kochanie zginęło parę kotletów, nic takiego się nie stało! - spróbuje wytłumaczyć Mirka.
- Dzisiaj kotlety, jutro pieniądze!
Oszalała ze złości Lidka w 1969 odcinku "Barw szczęścia" doniesie na Mirka także księdzu Tadeuszowi i Sebastianowi (Kacper Krupski). - Wpuściliście do lokalu złodziei! - krzyknie do nich. Radek nie zrobi nic, by powstrzymać żonę.
Niestety na tym nie koniec, bo w 1969 odcinku "Barw szczęścia" gdy o wybryku syna dowie się alkoholik Damian (Michał Lesień) od razu rzuci się na syna z pięściami: - Co jeszcze ukradłeś?! - Nic, przysięgam! Tylko jedzenie… - Już ja ci pokażę, smarkaczu! Aż w końcu w obronie Mirka stanie Sebastian. - Łapy przy sobie, bo wezwę policję! Niestety Kowalski nie będzie mógł nic zrobić, bo jak zawiadomi policję Mirek i jego siostra Luiza (Julia Zielińska)