"Barwy szczęścia" odcinek 1970 - piątek, 28.12.2018, o godz. 20.10 w TVP2
Sebastian w serialu "Barwy szczęścia" bardzo zaangażował się w pomoc Mirkowi i Luzie. Widząc, że ich sytuacja w domu znacząco się pogorszyła postanowił działać.
Załatwił im półkolonie prowadzone przez księdza Tadeusza, jednak maltretowane przez ojca dzieci przestaną na nie przychodzić. Po części będzie za to odpowiedzialny Damian, ale również wybryk Mirka - będą wstydzić się tego, że z głodujący chłopiec dopuścił się kradzieży kotletów.
Kowalski i ksiądz zaczną namawiać się, aby rozwiązać problem. Dostaną jednak wiadomości od Luizy z wymówkami - poprosi, żeby dali im spokój.
Pomimo to w 1970 odcinku serialu "Barwy szczęścia" Tadeusz wybierze się do ich domu. Akurat nie zastanie Damiana i zdoła porozmawiać z dziećmi. Luiza odejdzie bojąc się, że pijany ojciec zaraz wróci. Duchowny zatrzyma chłopca.
- Mirek! Poczekaj. A co ty na to, żebym sam porozmawiał z twoim ojcem? Może mi będzie trudniej odmówić. Jak myślisz, tak? Naprawdę, nie ma się czego wstydzić - powie mu i przytuli po ojcowsku. Niestety, w tym samym momencie w krzakach zaczai się agresywny "tatuś" i nagra całe zajście - będzie wyglądało bardzo dwuznacznie (zdjęcia w naszej galerii poniżej).
Damian w nowych odcinkach serialu "Barwy szczęścia" zapewne spróbuje oskarżyć księdza o pedofilię. Całe szczęście z późniejszej rozmowy Sebastiana z Markiem (Marcin Perchuć) widzowie dowiedzą się, że Mirek i Luiza w 1970 odcinku zgodzą się wrócić na zajęcia.
