Barwy szczęścia odcinek 1970, Józek (Patryk Pniewski)

i

Autor: Artrama Barwy szczęścia odcinek 1970, Józek (Patryk Pniewski)

Barwy szczęścia, odcinek 1970: Julita zniszczy Józkowi życie

2018-12-24 11:57

Julita (Katarzyna Sawczuk) w 1970 odcinku serialu "Barwy szczęścia" zostanie oskarżona o zniszczenie Józkowi (Patryk Pniewski) życia! Życie bohaterów w ostatnim czasie mocno się skomplikowało. Altruizm Sałatki sprawił, że jego kariera legła w gruzach. W ostatnich odcinkach "Barw szczęścia" dostał jednak szansę na wyjście z patowej sytuacji. W jaki sposób żona piłkarza pozbawi go możliwości rozwoju?

"Barwy szczęścia" odcinek 1970 - piątek, 28.12.2018, o godz. 20.10 w TVP2

Józek w "Barwach szczęścia" naprawdę chciał dobrze, kiedy podjął decyzję o nagłośnieniu afery dopingowej w jego drużynie. Trener faszerował zawodników Powiśla niebezpiecznymi środkami, które nie dość, że mogłyby zniszczyć cały klub, to jeszcze bezpośrednio zagrażają zdrowiu i życiu kolegów.

Niestety, zaangażowanie bohatera serialu "Barwy szczęścia" nie zostało docenione. Został uznany za "kabla", osobę niegodną zaufania i o niewielkim intelekcie.

Wkrótce został posadzony na ławce i było już pewne, że musi zmienić pracę. Darek (Andrzej Niemyt) dzięki Władkowi (Przemysław Stippa) zrozumiał, że najlepszym rozwiązaniem problemu będzie wyjazd z Polski. 

Pojawił się jednak problem. Julita w poprzednich odcinkach serialu "Barwy szczęścia" ukończyła szkołę średnią i zdała egzamin dojrzałości, po czym dostała się na wyższą uczelnię. W takiej sytuacji Józek uznał, że nie mogą wyjechać. W 1970 odcinku "Barw szczęścia" matka dziewczyny uzna, że ta zniszczyła mu życie!

- Szkodzisz sobie i Józkowi. Julita, ty nie widzisz, że znowu wszystko niszczysz?
- Zdałam maturę, dostałam się na studia. W ogóle tego nie zauważasz?
- A ty nie widzisz, że Józek przez ciebie stracił największą szansę w swojej karierze?!
- Wspólnie zdecydowaliśmy, że może tu grać.
- W podrzędnym klubie za marne pieniądze.

Chociaż Sałatka w "Barwach szczęścia" dostał pracę w innym klubie, to nowi koledzy, łącznie z trenerem, będą mieli wielki problem z zaakceptowaniem "konfidenta". Dojdzie nawet do tego, że ukradną mu koła od samochodu!

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze