"Barwy szczęścia" odcinek 1902 - czwartek, 20.09.2018, o godz. 20.10 w TVP2
Poród Natalii w "Barwach szczęścia" zacznie się przed terminem. Zwoleńska zacznie rodzić, bo zdenerwuje się zachowaniem Maćka. Partner spakuje wszystkie rzeczy Natalii i zmusi ją, by wyprowadzi się ze swojego mieszkania. W 1902 odcinku "Barw szczęścia" Natalia będzie szczęśliwa, że jej dziecko jest już na świecie. Ale radość zmąci strach o to, co planuje Wilk.
Gdy odwiedzi ją Klemens (Sebastian Perdek) pożali się przyjacielowi, że Maciek chce jej odebrać małą. - Nie zostawiaj mnie z nim samej… Miałeś rację. To socjopata! Muszę się jak najszybciej od niego uwolnić… Załatwił mi osobną salę, żeby mnie odciąć od ludzi. Snuje plany o przyszłości małej - do jakiego wysłać ją przedszkola, na jakie studia…
W 1902 odcinku "Barw szczęścia" zmęczona porodem Natalia znajdzie jednak w sobie siły, by przeciwstawić się wszystkim i samej decydować o swojej córce. Przede wszystkim w tak ważnej kwestii jak wybór imienia dla dziecka. Zniecierpliwiona Małgorzata zapowie Natalii, że jak nie podejmie decyzji, to ona znajdzie imię dla swojej wnuczki.
- Zastanawiam się nad Lea... - wyzna wreszcie świeżo upieczona mama. Małgorzata nawet nie będzie ukrywać swojego niezadowolenia. - Lea? Nie żartujesz, co to jest Lea?
- Imię...
- Nie podoba mi się...
- Nie podoba mi się, że przyprowadziłaś tu wczoraj Maćka... Sama powiedziałaś, że jest apodyktyczny i próbuje przejąć nade mną kontrolę.
- No tak, ale nie wydaje mi się, że Maciek posunąłby się do tego, żeby... - doda babcia Lei, która nagle stanie się obrończynią Wilka. A jeszcze tak niedawno ostrzegała przed nim córkę.
- Mamo, ja po prostu muszę wyjechać. Muszę to sobie wszystko ułozyć w głowie. I przede wszystkim zobaczyć jak Maciek będzie się zachowywał, jak nie będzie mnie miał pod ręką - przyzna Zwoleńska.
- Rozumiem, jeżeli masz takie obawy. Ale nadal twierdzę, że Maciek nie zrobiłby dziecku nic złego.
- Lei... - poprawi ją Natalia.
Także Wilk nie będzie zadowolony z imienia córki. - Lea? A dlaczego tak dziwnie? - zapyta Natalię, choć ona zastrzeże, że sama nazwie swoje dziecko. - A dlaczego nie?
- To może chociaż niech na drugie imię ma jakoś normalnie...
- Na drugie Marysia... - odpowie.
Szczęście Natalii nie potrwa długo. Kilka minut później gdy na moment zaśnie po nakarmieniu Lei ktoś wejdzie do sali i porwie jej córkę. Podejrzenia padną na Wilka! W 1902 odcinku "Barw szczęścia" córkę Natalii porywacz zostawi w oknie życia na plebanii u księdza Tadeusza (Jakub Mróz).
i
i
i
i
i