"Barwy szczęścia" odcinek 1658 - w czwartek, 11.05.2017, o godz. 20.05 w TVP2
W 1658 odcinku serialu "Barwy szczęścia" Kasia poczuje się źle po zjedzeniu tatara, więc Lidka (Emilia Warabida) poradzi jej, żeby poszła do domu. Górka przystanie na tą propozycję, lecz w domu powie o swoim niedobrym samopoczuciu Łukaszowi. Będzie miała bóle brzucha i zawroty głowy, lecz jak podaje "Świat Seriali", kiedy godzinę później w 1658 odcinku serialu "Barwy szczęścia" zawoła ukochanego, nagle dostanie drgawek i zacznie się dusić!
Zobacz: Barwy szczęścia, odcinek 1660: Rozstanie Marty i Artura
Łukasz, nie mając czasu na zastanawianie się, zadzwoni na pogotowie, które przewiezie Kasię w 1658 odcinku serialu "Barwy szczęścia" do szpitala. Zostanie umieszczona na OIOM-ie, gdzie lekarz zacznie podejrzewać poważne zatrucie. Później do Sadowskiego dojadą Stefan (Krzysztof Kiersznowski) i Waleria (Ewa Ziętek) i Kasia na chwilę odzyska przytomność. Dosłownie sekundy później Górka ponownie straci świadomość, a aparaty monitorujące jej stan zaczną alarmować o jego pogorszeniu. W 1658 odcinku serialu "Barwy szczęścia" lekarze będą musieli reanimować Kasię, której życie będzie wisiało na włosku!
Przeczytaj: Barwy szczęścia, odcinek 1660: Artur wraca w Himalaje
Kiedy już stan Górki w 1658 odcinku serialu "Barwy szczęścia" w miarę się ustabilizuje, doktor prowadzący jej przypadek powie Łukaszowi, że ukochana zatruła się jadem kiełbasianym. W efekcie w organizmie Kasi zostaną uszkodzone ośrodki nerwowe, które będą powodowały problemy z widzeniem i oddychaniem. Sadowski w 1658 odcinku serialu "Barwy szczęścia" będzie mógł jedynie mieć nadzieję, że lekarzom uda się uratować jego ukochaną.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!