"Barwy szczęścia" odcinek 1621 - czwartek, 16.03.2017, o godz. 20.05 w TVP2
Bernard obiecał Marcie (Katarzyna Zielińska), że zajmie się rekonwalescencją Artura. W 1621 odcinku serialu "Barwy szczęścia" przyjdzie pod drzwi Chowańskiego i będzie czekał, aż ten go nie wpuści. Zaczną rozmawiać, ale poszkodowany zacznie przejawiać agresję w stosunku do rozmówcy.
- A może zamiast udawać psychologa wyjdziesz i zamkniesz drzwi z tamtej strony, co? - powie oschle Artur Bernardowi w 1621 odcinku serialu "Barwy szczęścia".
Zobacz: Barwy szczęścia. Oliwka zażywa dopalacze
Jak Artur chce, tak Himalaista zrobi. Nie powstrzyma go to jednakże przed przyjściem następnego dnia. Ponownie zacznie drążyć temat, a Chowański będzie już nieco spokojniejszy.
- Ivo i Filip powinni żyć. gdyby poszedł z nimi ktoś odważny, to by przeżyli - otworzy się Artur.
- Czuję, że jest coś, o czym nie chcesz powiedzieć. (...) Chcę, żebyś zrozumiał jedną rzecz. Przed tobą w Himalajach były setki wspinaczy, którzy również tracili swoich kolegów i później marnowali swoje życie na wypominanie sobie tego (...). Artur, co takiego wydarzyło się w Himalajach, że nie jesteś w stanie nikomu o tym powiedzieć?
- To ja zabiłem Filipa... Zabiłem go.
Przeczytaj: Barwy szczęścia. Marta nie wspiera Artura po wypadku w Himalajach
Wyznanie Chowańskiego w 1621 odcinku serialu "Barwy szczęścia" doszczętnie zszokuje Bernarda. Czy rzeczywiście Artur zabił swojego kolegę, czy to jedynie wyrzuty sumienia i trauma wywołują poczucie winy za śmierć kolegi?
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!