"Barwy szczęścia" odcinek 1274 - środa, 15.04.2015, o godz. 20.10 w TVP2
Gdzie jest Waleria Koszyk z "Barw szczęścia"? Co się z nią stało ? Czy potwierdzą się wizje jasnowidza, który twierdzi, że Waleria została porwana i uwięziona przez jakiegoś mężczyznę? A jeśli tak, to czy Gabriel okaże się tym tajemniczym porywaczem?
Przeczytaj: Barwy szczęścia. Waleria porwana i uwięziona! Jasnowidz wie co się stało z Walerią
Gabriel, który próbował uwieść Walerię podczas jej pobyt u w spa, a tuż przed zaginięciem przekonywał narzeczoną Stefana Górki, by od niego odeszła, zarzeka się, że nie ma nic wspólnego ze zniknięciem Walerii. Ale Stefan mu nie wierzy. Według jasnowidza Walerię porwał bowem ktoś, kto ma strzelbę, a taką broń Stefan i Bartek (Bartosz Gelner) znaleźli w domu Gabriela.
Śledztwo policji nie przynosi żadnych rezultatów. Podczas przeszukania mieszkania Gabriela funkcjonariusze nie trafili na żaden ślad Walerii, ale to nie oznacza, ze adorator ze spa nie jest porywaczem.
Patrz: Barwy szczęścia. Marta na odwyku dla alkoholików po oświadczynach Artura Chowańskiego
W 1274 odcinku "Barw szczęścia" Stefan zaczyna prowadzić śledztwo na własną rękę. Wierząc w to, co powiedział mu jasnowidz potrzebuje jednak mocnych dowodów przeciwko Gabrielowi. Dlatego też śledzi mężczyznę. Zaczaja się w pobliżu jego domu i uważnie go obserwuje.
Cały czas nie traci nadziei, że Waleria się odnajdzie. Dzięki jasnowidzowi zyskuje pewnośc, że jego ukochana żyje. Śledząc Gabriela zauważa, że mężczyzna zachowuje się co najmniej dziwnie. Za każdym razem gdy wraca do domu ogląda się za siebie, zupełnie jakby chciał sprawadzić czy nie jest oberwowany.
Czy to Gabriel porwał Walerię i czy Stefan odnajdzie swoją narzeczoną? Niestety sprawa zaginięcia Walerii z "Barw szczęścia" jeszcze długo się nie wyjaśni.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!