BARWY SZCZĘŚCIA: Daniel (Dawid Kartaszewicz) i Sara (Dominika Kimaty)

BARWY SZCZĘŚCIA, odc. 803. DANIEL WYZNAJE Sarze szokującą PRAWDĘ o swojej PRZESZŁOŚCI. Siedział W WIĘZIENIU za POBICIE żony - ZDJĘCIA

natm

2012-10-17 21:00

BARWY SZCZĘŚCIA, odcinek 803 w środę, 17.10.2012, o godzinie 20:05 w TVP2. Daniel (Dawid Kartaszewicz) odzyskuje wolność dzięki Sarze (Dominika Kimaty). Odwiedza przyjaciółkę i dziękuje jej za pomoc. Ma wyrzuty sumienia, kiedy dowiaduje się, że dla niego zrezygnowała z podróży na Jamajkę. Zdobywa się na odwagę i postanawia być szczery z dziewczyną. Wyznaje jej, że był skazany na półtora roku za pobicie żony.

Najnowsze z działu

Barwy szczęścia

Barwy szczęścia, odcinek 3000: Paszkowska odwróci przebieg rozwodu Pyrków? Klara jednak wrobi Huberta?

Barwy szczęścia

Barwy szczęścia, odcinek 3008: Przemiana Marysi po rozwodzie Klary i Huberta. Potrzebny będzie psycholog

Barwy szczęścia

Barwy szczęścia, odcinek 3002: Pożegnanie Walerii! Macocha Kasi wróci do Norwegii, ale w zamian sprowadzi jej ojca - ZDJĘCIA

Barwy szczęścia

Barwy szczęścia, odcinek 3000: Hubert okłamie Marysię w sprawie rozwodu z Klarą! Pyrka nigdy nie pozna prawdy?

Barwy szczęścia

Barwy szczęścia, odcinek 3006: Nie będzie rozwodu Jezierskich! Chora psychicznie Malwina dopuści się karygodnego błędu - ZDJĘCIA

Daniel (Dawid Kartaszewicz) podejrzany o napady na osiedlu POD SOSNAMI odzyskał wolność dzięki Sarze (Dominika Kimaty). Aby podziękować jej za pomoc, odwiedza ją.

Przy okazji dowiaduje się, że dziewczyna zrezygnowała dla niego z podróży na Jamajkę. Ma wyrzuty sumienia i postanawia zwrócić jej pieniądze za niewykorzystany bilet. Czuje również, że powinien zdradzić swoją tajemnicę. Rosiak wyznaje Sarze sekret z przeszłości. Okazuje się, że Daniel był już skazany za pobicie... swojej żony!

BARWY SZCZĘŚCIA - więcej o serialu

- To dla mnie bardzo trudne, żeby o tym mówić... Ale uważam, że powinnaś wiedzieć. Nie pierwszy raz jestem oskarżony o... Wcześniej, poprzednio, byłem skazany za pobicie.
- Kogo?
- Swojej żony... Pech chciał, że jednego wieczoru wróciłem wcześniej do domu i... przyłapałem ją z kochankiem.
- Co jej zrobiłeś?
- Byłem zdenerwowany, zaczęliśmy się kłócić... Odepchnąłem ją, bo mnie prowokowała. Niestety zrobiłem to za mocno. Upadła na krzesło, złamała rękę... Potem na policji oboje zeznali, że chciałem ją zabić. Dostałem półtora roku... Od tamtej pory nie wierzę w wymiar sprawiedliwości.
- Wcześniej mówiłeś mi coś innego... Że nie lubisz policji, bo byłeś kibicem...
- Skłamałem, bo się wstydziłem.
- Odepchnąłeś ją?
- Nie powinienem tego robić, wiem... Żałuję tego każdego dnia! Chcę, żebyś znała prawdę o mnie...