We wrześniowych odcinkach serialu „Barwy szczęścia” zobaczymy, jak oszczercza publikacja Modrzyckiego (Piotr Ligienza) w „Szoku” zmieni życie Bruna, Bożeny (Marieta Żukowska), Karoliny i Amelii. Kiedy wściekła synowa zakomunikuje Wiśniewskiej, że noga jej dziecka już nie postanie w hotelu, załamana babcia Tadzia wyjdzie i wszelki słuch po niej zaginie. Przez jakiś czas poszukiwania nie zdadzą się na nic. Przejęty Bruno zaangażuje w nie Basię (Sławomira Łozińska), ale to też nic nie da.
Wybór Bruna w „Barwach szczęścia” – matka czy kochanka?
W nowych odcinkach serialu „Barwy szczęścia” po wakacjach wyjdzie na jaw, w jak złym stanie psychicznym będzie Amelia przed swoim zniknięciem. Basia powie, że jej przygnębienie to właściwie już depresja. Jedynym powodem, by żyć, był dla Amelii Tadzio. A w perspektywie niewidywania go ów życiowy cel zniknął. Kiedy ktoś poinformuje, że znalazł telefon Amelii na ławce na cmentarzu, jej bliskich ogarnie groza. Pobiegnie tam Bruno i znajdzie matkę leżącą przy cmentarnej kaplicy, w pobliżu grobu jej zmarłego męża, Tomasza.
W nowym sezonie serialu „Barwy szczęścia” po wakacjach nieprzytomna Amelia trafi do szpitala w stanie krańcowego wychłodzenia. Lekarz powie Brunowi, że szanse jego matki na wybudzenie się są niewielkie. Wówczas do lecznicy wpadnie Karolina i postara się pocieszyć kochanka. Zdruzgotany Stański powie jej, że jeszcze w hotelu matka krzyknęła do niego w gniewie, iż nigdy nie wybaczy mu tego, że nie będzie mogła widywać Tadzia. Przytulony przez Karolinę, Bruno doda, że jego matka zrobiła to po telefonie Bożeny, która poinformowała ją o skandalu wywołanym przez artykuł w „Szoku”. Zdenerwowany Bruno oznajmi Różańskiej, że Amelia chyba chciała popełnić przez niego samobójstwo. Ale Karolina będzie innego zdania. Całą winę za to, w jakim stanie znalazła się jego matka, weźmie na siebie. Uargumentuje to tym, że gdyby nie pojawiła się w życiu Stańskiego, nie doszłoby do żadnego dramatu. Karolina naprawdę kocha Bruna!