Rozwód Klary i Huberta w serialu "Barwy szczęścia" już na rozprawie w kwietniu?
Termin rozprawy rozwodowej Klary i Huberta zostanie wyznaczony w 2987 odcinku "Barw szczęścia", a to oznacza, że małżeństwo Pyrków oficjalnie zakończyły się za około miesiąc! Nie ma co jednak liczyć, że na sali sądowej pojawi się Klara. Ze zdjęć z planu serialu do odcinka, który był kręcony jeszcze w listopadzie ubiegłego roku wynika, że nie dojdzie do spotkania małżonków przed sądem. Klara nie wróci z USA do Polski, a podczas rozwodu będzie ją reprezentowała prawnika Sylwia Paszkowska (Olga Bończyk). Dlaczego nie odważy się spojrzeć Hubertowi w oczy?
Odpowiedź poznamy już pod koniec kwietnia, kiedy w "Barwach szczęścia" światło dziennie ujrzy dowód zdrady Klary, która w Ameryce zaczęła nowe życie z tajemniczym kochankiem. Według doniesień portalu światseriali.interia.pl zdjęcie Klary w ramionach innego mężczyzny utwierdzi Huberta w przekonaniu, że to on może być zwycięzcą rozwodowej batalii w sądzie.
Wkrótce w "Barwach szczęścia" wynajęty przez Huberta detektyw namierzy Klarę z kochankiem w Stanach Zjednoczonych, zrobi im kompromitujące ujęcia, a Pyrka przekona się, że jego żona wciąż jest niestabilna emocjonalnie. Wciąż bowiem stylizuje się na Julię Armand, którą wymyśliła, żeby pod takim pseudonimem pisać erotyczne książki. Tak jakby chciała zmienić tożsamość.
Tak nagły zwrot przed rozwodem Klary i Huberta w kolejnych odcinkach "Barw szczęścia" oznacza dla niego spore szanse na to, że nie zostanie obarczony winą za rozpad ich małżeństwa. Bo Klara nie ośmieliłaby się przecież oskarżyć męża o romans z Joasią Sokalską (Anna Gzyra), a ją o rozbicie rodziny, skoro sama ma na boku faceta. Dlatego postanowi odzyskać Asię.