Służby specjalne. Olga Bołądź ujawnia kulisy serialu Służby specjalne

2015-01-24 13:00

Olga Bołądź by zagrać w filmie "Służby specjalne", zgoliła włosy, poddała się katorżniczemu treningowi i restrykcyjnej diecie. Teraz, nieco odmieniona Olga Bołądź, wraca na plan serialu o tym samym tytule. Co tym razem poświęciła dla roli w serialu?

- Spotykamy się podczas zdjęć do serialu "Służby specjalne", ale ja chciałbym na chwilę wrócić do filmu o tym samym tytule. Jak wspomina pani pracę na jego planie?

- Dla mnie była to przygoda życia. Dużo się nauczyłam jako aktorka, dużo przeżyłam. To była fajna rola do zagrania. Musiałam zmierzyć się z wieloma rzeczami, o których wcześniej nie miałam pojęcia. Od tamtego czasu - a minął już rok - zmieniłam też trochę styl życia. Wiedziałam, że będę wracała do serialu, więc starałam się dalej ćwiczyć, żeby sylwetka była podobna.

Przeczytaj: Służby specjalne. Nowy serial z Olgą Bołądź wiosną 2015 w TVP2 - zdjęcia

 

- Jak pani najbliższe otoczenie przyjęło drastyczną zmianę wizerunku? I jak pani sama to przeżyła? Czy ciężko było pożegnać się z długimi włosami?

- Sam moment ścinania był do przeżycia, ale później było trudno, bo musiałam chodzić z taką wygoloną głową przez parę miesięcy. Nie ma jednak co przesadzać, to były tylko włosy. Po prostu je ścięłam i tyle. Zostały przekazane na peruki dla kobiet, które chorują. Im z pewnością się przydadzą. Zrobiłam to z wielką radością. Poza tym cieszyłam się, że mogłam zagrać taką rolę i że ktoś postawił przede mną takie wyzwanie. Dla roli zrobię tyle, ile jest potrzebne. Teraz włosy już odrastają, przechodzę kolejne etapy "szopy na głowie" i przyzwyczaiłam się, że muszę coś z nimi zrobić, by dobrze wyglądały. Ale w sumie bardzo się cieszę, że to zrobiłam.

- Dziś wygląda pani inaczej niż filmowa Białko...

- Mogę zapewnić, że serialowa Białko jest bardzo podobna do filmowej. Jedyna zmiana to dłuższe włosy. Cały kostium i styl są takie same.

- Czyli w serialu zobaczymy to, co działo się przed wydarzeniami pokazanymi w filmie?

- Dokładnie tak.

- Jaka była pani reakcja, kiedy okazało się, że powstanie serial "Służby specjalne"?

- Bardzo się ucieszyłam, ponieważ my - czyli cała ekipa - bardzo się zaprzyjaźniliśmy i mieliśmy fajne warunki do pracy. Przy serialu pracujemy w tym samym składzie, co nas wszystkich ucieszyło. Związaliśmy się z postaciami, z tym tematem. Wiemy też, że dużo osób poszło do kina, że jest o naszym filmie głośno i że ludzie chcą o nim rozmawiać. Tym bardziej cieszę się, że możemy robić teraz z tego serial.

- Czy pani serialowy wątek został rozbudowany?

- Nie będę państwu zdradzała, co wydarzy się w serialu. Mogę tylko powiedzieć, że kiedy czytałam scenariusz, to się bardzo uśmiałam. Został świetnie napisany. Wiedziałam, że to będzie coś dobrego. Teraz jesteśmy w trakcie zdjęć i już widzę, że wychodzi. Wszyscy, którzy czekają na dobry serial sensacyjny, na pewno nie będą rozczarowani.

- Dlaczego warto obejrzeć serial "Służby specjalne"?

- Ponieważ jest to świetny serial Patryka Vegi, dla którego wszyscy oddaliśmy coś z siebie. Całym sercem jesteśmy za tym projektem. Jest ciekawy temat, fajne miejsca w Warszawie, jest mrocznie, jest brudno, niebezpiecznie. Dzieją się dziwne rzeczy...

Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości SuperSeriale.pl na e-mail