"M jak miłość" odcinek 1390 - wtorek, 16.10.2018, o godz. 20.55 w TVP2
Śmierć dziadka Kaliny w "M jak miłość" zbliży ją do Pawła! W ich przypadku dramatyczne przeżycia staną się impulsem do tego, by posunęli się nieco dalej i przekroczyli granice przyjaźni. A właściwie w 1390 odcinku "M jak miłość" to Kalina trochę się zapomni i zagalopuje w relacjach z mężem Katii (Joanna Jarmołowicz), który jest kierowcą jej firmie transportowej.
W 1390 odcinku "M jak miłość" Paweł zostawi Julkę, która specjalnie dla niego weźmie dzień wolny w pracy, by być blisko Kaliny. Dowie się bowiem od Katii, że zmarł dziadek Marczewskiej. Niewiele myśląc Zduński popędzi do szpitala, żeby otoczyć przyjaciółkę opieką i zapewnić o swojej pomocy.
Tego właśnie będzie potrzebowała zrozpaczona Kalina. - Wiedziałam, że to się kiedyś zdarzy. Lekarze mnie uprzedzali, ale kiedy dziś rano zadzwonili do mnie ze szpitala... Nie zdażyłam się nawet z nim pożegnać - powie ze łzami w oczach.
I właśnie wtedy Paweł zacznie wspominać zmarłego Lucjana Mostowiaka (śp. Witold Pyrkosz), którego nagłe odejście też było wstrząsem dla całej rodziny. - W zeszłym roku umarł mój dziadek. Był chory, długo leżał w szpitalu. Łudziłem się, że z tego wyjdzie.
- Wydaje się, że powinniśmy być na to przygotowani, że taka jest kolej rzeczy...
- Nigdy nie jesteśmy na to przygotowani. Wiedziałem, że to kiedyś może nastąpić, ale nie chciałem pogodzić się z tym, że kiedyś go zabraknie. Zawsze jest ciężko się z tym pogodzić - zwierzy się Kalinie w 1390 odcinku "M jak miłość".
A kiedy później odwiezie ją do domu Kalina niespodziewanie go pocałuje. Będzie to wyraz wdzięczności za pomoc. Zduński będzie zaskoczony jej czułym gestem, a zawstydzona dziewczyna przeprosi za pocałunek. - To chyba ze stresu - wyjaśni Kalina. - Nic się nie stało, naprawdę - odpowie Paweł i szybko wyjdzie, ale w 1390 odcinku "M jak miłość" nie przyzna się Julce do tego pocałunku z szefową.