Tej postaci w "M jak miłość" nikt nie chce?! I wcale nie chodzi o Julię!
W nowym sezonie "M jak miłość" pojawiła się pewna nowość, która jak się okazuje drażni część fanów. I tak, jak widzowie są zgodni co do tego, że Julia i jej przyjaciółka Sylwia (Hanna Turnau) to podłe bohaterki, tutaj zdania są podzielone. Kobieta wzięła na siebie niełatwą rolę wprowadzania fanów w wątki, które za chwile zobaczą, ale większość tego wcale nie chce!
Każdy nowy odcinek "M jak miłość" po wakacjach 2022 zaczyna się nie od pierwszej sceny, tylko podsumowania tego, co się wydarzyło w poprzednich. Fragmenty historii opowiedziane są kobiecym głosem, a wszystko obrazują wybrane sceny. I właśnie ten fragment wzburzył fanów i dali o tym znać na oficjalnym profilu serialu na Instagramie.
- Apelujemy o usunięcie lektorki, dzieci boją się tego głosu!
- Dzieci się boją? A od kiedy to jest serial dla dzieci? Lektorkę usunąć bo dzieci się boja, ale już sceny strzałóww i ataku jakiś psycholi to niech dzieci oglądają? ??? - oburzył się inny fan, odnosząc się do faktu, że w "M jak miłość" - zdaniem niektórych - za dużo jest scen sensacyjnych.
A jednak, dzieci często oglądają "M jak miłość" razem z mamą, która szykuje ich do snu, spoglądając na ulubiony serial. Dzięki temu 3-latek wyłapał na przykład niemałą wpadkę w wątku Jakuba Karskiego...
A jakie jest Wasze zdanie? Czy lektorka na początku każdego odcinka "M jak miłość" odstrasza, czy jednak przyciąga widzów? Dajcie znać w SONDZIE na końcu tekstu!