Śmierć Tomka w "M jak miłość". Głowacki dźgnął go nożem!
Za śmiercią Tomka Chodakowskiego w "M jak miłość" stał jeden człowiek, żądny zemsty gangster Mariusz Głowacki, który w 2017 roku dźgnął policjanta nożem na przystanku autobusowym, żeby w ten sposób pomścić swojego brata. Podczas jednej z akcji CBŚ Tomek zastrzelił brata Głowackiego, a ten poprzysiągł, że mu za to zapłaci. Swój plan zrealizował w 1303 odcinku "M jak miłość", kiedy dopadł Tomka na przystanku. Wykorzystał moment zamieszania, fakt, że Chodakowski wdał się w bójkę z agresywnym nastolatkiem. Wówczas Głowacki wyciągnął nóż i wbił Tomkowi w brzuch. Chodakowski zmarł w szpitalu po kilku dniach.
Tak zginął Głowacki w "M jak miłość" pięć lat temu
Za zabójstwo Tomka w "M jak miłość" Głowackiego też spotkała kara. Morderca długo polował na wdowę po policjancie, Joasię (Barbara Kurdej-Szatan) i jego dzieci. Ostatecznie Marcin i Jakub Karski (Krzysztof Kwiatkowski) sami wymierzyli Głowackiemu sprawiedliwość. Marcin zabił zabójcę swojego wujka. Bohater grany przez Macieja Wilewskiego zginął po jednym strzale. Wówczas nikt nie podejrzewał, że bandyta mógłby jakiś cudem wrócić, zmartwychwstać.
"M jak miłość" odcinek 1675 - wtorek, 4.10.2022, o godz. 20.55 w TVP2
Sporym zaskoczeniem w 1675 odcinku "M jak miłość" dla wielu będzie zapewne pojawienie się w Grabinie szefa mafii, dla którego kiedyś pracowała Jagoda. W tej roli pojawi się bowiem Maciej Wilewski! Czy to możliwe, by to był Głowacki? Nazwisko gangstera pozostanie tajemnicą. Ale nic nie wskazuje na to, żeby miał jakiś związek ze śmiercią Tomka.
Od dawna w "M jak miłość" wiadomo, że zanim siostrzenica Józefa Modrego (Stefan Friedmann), trafiła do więzienia zabrała gangsterom sporo pieniędzy, który niby jej się należały. Teraz przestępcy, szef i jego zaufany bandyta (Piotr Głuchowski) przyjadą na wieś, żeby dopaść Jagodę. Znajdą księgową mimo, że Tadeusz (Bartłomiej Nowosielski) ukryje ją w swoim domu.
W 1675 odcinku "M jak miłość" dojdzie do decydującej konfrontacji szefa mafii z Jagodę, w której stawką będzie nie tylko życie siostrzenicy Modrego, ale także duże pieniądze. - Naprawdę myślałaś, że się nie zorientuję, że obracasz naszymi pieniędzmi na giełdzie, a zyski pakujesz do własnej kieszeni?
- To nieprawda. Ja tylko raz zainwestowałam pożyczone pieniądze i od razu wszystko oddałam. Ja nigdy, przenigdy nie okradłam ciebie nawet na złotówkę. Mam na to papiery i szczere słowo honoru - zapewni Jagoda niebezpiecznego gangstera. - I dlatego jeszcze żyjesz! Tak naprawdę podpadłaś za coś innego. Donos do skarbówki... Chciałaś się zemścić?
- To nie ja. Przysięgam, że to nie ja! Zrobiliście ze mnie kozła ofiarnego. Ale liczyłam się z tym. Wiadomo było, że jak coś pójdzie nie tak, to wystawicie mnie na pierwszy ogień.
- I dlatego nasłałaś na mnie skarbówkę, a po wyjściu z pierdla po prostu zniknęłaś? Bałaś się i słusznie. A ja miałem wobec ciebie naprawdę obiecujące plany...
- Mówiłam ci, że chcę z tym skończyć, ale nigdy mnie nie słuchałeś. Wiedziałam, że po odsiadce będziesz mnie szukał. Nie mam nic wspólnego z donosem. Po prostu chciałam zacząć normalne życie...
- Powiedzmy, że jest tak jak mówisz. Dlatego mam dla ciebie deal. Jako propozycję nie do odrzucenia...- powie szef mafii w 1675 odcinku "M jak miłość". Jedyna szansą dla Jagody na zerwanie z kryminalną przeszłością będzie pomoc bandycie, wyczyszczenie jego papierów, by mógł zacząć rozkręcać legalny biznes.