M jak miłość. Ewa zwycięży wojnę o Artura? Będzie miała chwilę swojego triumfu
W "M jak miłość" nadciąga dzień, na który Kalinowska czekała od kiedy pojawiła się w serialu. Ewa natychmiast zaczęła uwodzić Artura i stosowała wszystkie sztuczki, aby osiągnąć cel. Później spokorniała, bo wystraszyła się o własne życie i Rogowscy jej wtedy pomogli. Wyglądało na to, że Ewa zrozumiała, że tego cudownego małżeństwa rozdzielić się nie da. Jednak to były tylko pozory!
Marysia i Artur w "M jak miłość" są aktualnie w stanie konfliktu. Rogowski wbrew żonie przyjął ofertę pracy w Warszawie i teraz kursuje między Grabiną a stolicą. Jest z tego powodu przemęczony, ale obrażona Marysia karze go spaniem na kanapie. Co gorsze, zwierzyła się z małżeńskich problemów Kalinowskiej...
Efekt widać w "Kulisach M jak miłość" - zobacz WIDEO. Ewa Kalinowska z wyraźnym triumfem zakomunikuje Marysi: - Czyli jednak nie ma małżeństw idealnych! A następnie zacznie się troszczyć o przemęczonego Artura...
- Ktoś chyba zarwał nockę... Za dużo wziąłeś na siebie - zajmie się Arturem Ewa. - Nie dziwie się, że Marysia się wkurza - podjudzi atmosferę lekarka.
- Ewa Rogowskiego po prostu zwyczajnie lubi - tłumaczy w "Kulisach M jak miłość" Anna Kerth. - Wie, jak bardzo mu zależy na żonie i widząc niebezpieczeństwo chyba chce po prostu uchronić go przed popełnieniem błędu, który ona popełniła wcześniej.
Ewa w 1754 odcinku "M jak miłość" doniesie Marysi, że Artur popełnił błąd w sztuce i pomylił dawkowanie leków pacjentowi. Czyli zamiast powiedzieć o tym Arturowi zdenerwuje tym jego żonę. I tak będzie właśnie wyglądała "pomoc" Kalinowskiej, udzielana małżeństwu Rogowskich.