Pogoda jest piękna. Marta (Dominika Ostałowska) nie żałuje, że dała się namówić na wyjazd na Mazury. Chwali też towarzystwo. Szczególnie Agnieszki (Magdalena Walach). - Jest bystra, miła, świetnie nam się gada I coraz częściej myślę, że mogłabym się z nią naprawdę zaprzyjaźnić - zwierza się mężowi. On nie podziela jej entuzjazmu. Nie umie ukryć niechęci do obecności pani prokurator na biwaku.
W słoneczny poranek Marta, jej córka Ania (Julia Paćko) i Agnieszka spędzają czas nad jeziorem. Budzyńska pozwala małej chlapać się w wodzie, napominając, by nie oddalała się za daleko od brzegu. Gdy słońce zasnuwają chmury, dziewczyny wracają do domu. Ania jest zawiedziona, że nie zdążyła popływać na materacu. Usiłuje przekonać matkę, by pozwoliła jej zostać. Nic z tego...
Okazuje się, że Budzyński i Werner (Jacek Kopczyński) nazbierali mnóstwo grzybów i sami je przyrządzą, bo Marta i Agnieszka ogłosiły bunt. Nie będą gotować. Korzystając z zamieszania, Ania wymyka się z domu nad jezioro. Jak kończą się takie dziecięce wyprawy? Na ogół źle. Sytuacja będzie groźna. Na szczęście nad jezioro wróci Agnieszka w poszukiwaniu szala. Czy jej przytomność umysłu uratuje dziewczynkę przed utonięciem?
