M jak miłość. Tadeusz znów da się skrzywdzić Oli? Zapłaci za dobre serce
Kiedy w 1724 odcinku "M jak miłość" Ola znów stanie w drzwiach domu Tadeusza, pod nim ugną się nogi. Kiemlicz przez moment będzie miał wrażenie, że widzi ducha. Jednak dziewczyna szybko udowodni mu, że jest "prawdziwa", bo zagra tę samą śpiewkę, na którą już raz go uwiodła...
- Ola wraca do Grabiny bardzo zagubiona, zraniona. Nie spodziewała się, że zrobi to kiedykolwiek... - wyjawia Karłowska "Kulisach M jak miłość". - Puka do drzwi z nadzieją, że zastanie tego samego Tadeusza...
I choć u boku Kiemlicza w "M jak miłość" natychmiast pojawi się Jagoda, Ola już będzie tą biedną, skrzywdzoną "sierotką", czym omami niedoszłego narzeczonego.
- Tadeusz z jednej strony widzi ducha przeszłości, jest to szok - zdradza Bartłomiej Nowosielski w "Kulisach M jak miłość". - Z drugiej strony to jego gołębie i dobre serce nie pozwalają mu, żeby ten ból, smutek, rana, która została kiedyś tak mocno rozgrzana, dominowały w jego życiu...
Za to Kiemlicz w "M jak miłość" nie będzie miał żadnych oporów, aby po raz kolejny wpuścić do swojego życia krzywdę Oli. Kobietę znów porzuci małżonek, więc przyjedzie tam, gdzie jest pewna, że nic złego jej nie spotka.
- W tak krótkim czasie Tadeusz ułożył sobie znowu życie! Jagoda, piękna kobieta u boku Tadeusza... Ola miała jednak nadzieję, że Tadeusz na nią czeka! - Karłowska ujawnia niezadowolenie Oli w "Kulisach M jak miłość".
Jedyną nadzieją dla Tadeusza w tej sytuacji w "M jak miłość" pozostaje Jagoda. To ona postawi się podłej Oli i będzie walczyć o ukochanego!
- Ola owija sobie Tadeusza wokół małego paluszka i Jagoda to bardzo dobrze widzi! Próbuje wkroczyć między Tadeusza, a Olę, co nie jest łatwe, ponieważ łączy ich naprawdę spora przeszłość... - dodaje Kołeczek "Kulisach M jak miłość". - Jagoda bardzo boi się, że Ola stanie na drodze do szczęścia jej i Tadeusza. I zrobi wszystko, żeby Tadeusz nie wypuścić z rąk...
Tyle, czy on to doceni? - Jagoda reaguje dość impulsywnie... Tadeusz stara się to rozumieć. Aczkolwiek ma poczucie wewnętrzne, że on nie robi niczego złego, tylko zachowuje się jak prawy i porządny człowiek... - zdradza Nowosielski w "Kulisach M jak miłość".