"M jak miłość". Podryw na racuchy. Barbara Mostowiak w Nałęczowie daje kosza Stanisławowi

2013-10-15 9:35

Zdrada u Mostowiaków po 53 latach małżeństwa?! Wyjazd Barbary Mostowiak (Teresa Lipowska) do Nałęczowa wiąże się z poważnym konfliktem z Lucjanem (Witold Pyrkosz) oraz flirtem z przystojnym uwodzicielem z sanatorium, Stanisławem Sieńczyłło (Włodzimierz Matuszak). W 1009 odcinku "M jak miłość" Basia poznaje w uzdrowisku miejscowego amanata, któremu od razu wpada w oko. Czarujący kuracjusz już pierwszego dnia próbuje poderwać Barbarę na racuchy. Tymczasem Lucjan, który został sam w Grabinie szaleje z zazdrości.

"M jak miłość" odcinek 1009 - wtorek, 15.10.2013, o godz. 20.40 w TVP2

Miłosna przygoda Barbary Mostowiak w Nałęczowie stawia pod znakiem zapytania przyszłość małżeństwa z Lucjanem? Wydaje się, że w przypadku Mostowiaków zdrada w ogóle nie wchodzi w grę, ale Basia będzie bliska skoku w bok z eleganckim mężczyzną, przy którym wreszcie poczuje się atrakcyjną i pożądaną kobietą.

Przeczytaj: "M jak miłość". Nowe kobiety w "M jak miłość" - Jola Kaczmarek, Aleksandra Chodakowska, Paulina Głowacka

W 1009 odcinku "M jak miłość" Barbara przyjeżdzą do Nałęczowa z małą Anią (Weronika Wachowska) i Tomkiem (Andrzej Młynarczyk), który był tak miły, że przywiózł je na miejsce. Gdy tylko wysiada z auta od razu zachwyca się urokliwym Nałęczowem: - Jak tu pięknie… Czuję się, jakbym przyjechała do jakiegoś kurortu na wczasy, a nie na badania?

Chwilę potem Mostowiakowa wybiera się na pierwszy spacer po uzdrowisku, na którym od razu zwraca na nią uwagę jeden z gości - czarujący pan Stanisław Sieńczyłło. -  Przepraszam… Czy my się przypadkiem nie znamy? - zaczyna rozmowę.

Patrz też: "M jak miłość". Czy Paweł i Ala będą razem? Zduński nie chce samotnej matki Basi

Barbara jest nieco oburzona tak śmiałym podejściem mężczyzny. - Nie sądzę... - odpowiada szybko i nie daje Stanisławowi żadnych szans na bliższe poznanie.

Po kilku godzinach zięć wyjedzie, a do drzwi pokoju Mostowiakowej puka znajomy z parku. Z bukietem kwiatów w dłoniach i uśmiechem rasowego uwodziciela. - O, a co pani tu robi? - pyta zdziwiony.
- Ja tu mieszkam, to mój pokój!
- Niemożliwe… Tu mieszka pani Jadzia…
- Co pan opowiada, tu nie ma żadnej pani Jadzi!

Zirytowana Barbara szybko zatrzaskuje drzwi, ae bukiecik kwiatów jednak przyjmuje. W końcu uśmiecha się sama do siebie. - No, ładnie się zaczyna…

Wkrótce potem Mostowiaka i Stanisław znów się spotykają w lokalnej kawiarni. Podrywacz widząc nową kuracjuszkę od raz przystępuje do ataku.

- Zacznijmy jeszcze raz, bo początek mieliśmy nienajlepszy… Stanisław Sieńczyłło, bardzo mi przyjemnie! Chciałbym się jakoś w pani oczach zrehabilitować, a frezje to trochę za mało... Więc może pozwoli się pani zaprosić na pyszne racuchy, jabłka w cieście? Tu niedaleko jest wspaniała cukiernia i byłoby mi bardzo miło...

Barbara od razu studzi zapał amanta jednym lodowatym spojrzeniem.  - O, nie, proszę pana, nie ma mowy! Ja mam męża… I nie chadzam z nieznajomymi na racuchy!

Niestety Lucjan nie docenia wierności i oddania żony. Późnym wieczorem Mostowiak dzwoni do ukochanej, by pożalić się na los "słomianego wdowca". I od słowa do słowa zaczyna się kłócić z żoną.

- Wiesz co, Basiu? Wcale za tobą nie tęsknię, jak jesteś taka złośliwa!
- Ja też za tobą nie tęsknię! Jesteś opryskliwy, nieprzyjemny i… I zdziwiłbyś się, jakie mam tu w sanatorium powodzenie! Wszyscy zwracają na mnie uwagę…
- Tak? No, to bardzo proszę, korzystaj z życia!
- A żebyś wiedział, że będę! - wściekła Barbara odkłada słuchawkę.

Z zemsty na Lucjanie Basia pozwoli sobie na niewinny flirt w sanatorium...

Zobacz: Co nowego w "M jak miłość" - WSZYSTKIE SZCZEGÓŁY

Chcesz wiedzieć więcej o serialu "M jak miłość"? Polub nas na Facebooku!


Najnowsze