Kinga nie będzie mogła być przy umierającym Piotrku w nowym sezonie "M jak miłość" pon wakacjach! Pielęgniarka wyrzuci ją z sali
1736 odcinek "M jak miłość" po wakacjach Kinga zapamięta do końca życia, gdyż wtedy tragedia będzie gonić tragedię. A wszystko rozpocznie się w siedlisku Budzyńskich, gdzie Zduńscy wybiorą się na krótki urlop, aby złapać nieco oddechu. Kinga i Piotrek podrzucą dzieci Barbarze (Teresa Lipowska), a sami spędzą romantyczne chwile, które jednak nie potrwają długo, gdyż przerwie je zawał serca prawnika! W pewnym momencie Zduński złapie się za serce, po czym straci przytomność i upadnie na ziemię. Oczywiście, Zduńska natychmiast ruszy po ratunek i zadzwoni po karetkę, a do czasu jej przyjazdu zacznie udzielać mężowi pierwszej pomocy, zgodnie ze wskazówkami Artura (Robert Moskwa). Ale w drodze do szpitala w 1736 odcinku "M jak miłość" po przerwie wakacyjnej dojdzie do kolejnego dramatu...
W szpitalu w 1736 odcinku "M jak miłość" po wakacjach Kinga dowie się od Artura, że w karetce doszło do ponownego zatrzymania akcji serca Piotrka. Na szczęście, Zduński dojdzie do placówki żywy, ale jego stan wciąż będzie bardzo ciężki. Oczywiście, prawnik natychmiast trafi na blok operacyjny, gdzie przejdzie pierwszą operację, ale niestety na jednej się nie skończy, gdyż zawał okaże się zbyt rozległy. Wówczas zrozpaczona Kinga w 1736 odcinku "M jak miłość" po przerwie wakacyjnej będzie marzyła tylko o tym, aby zobaczyć swojego ukochanego męża, na co lekarz się zgodzi, ale z zastrzeżeniem, że może być to wyłącznie jedna osoba. W tym momencie Marysia (Małgorzata Pieńkowska) odda synowej swoje miejsce, ale radość Kingi i w tym wypadku nie potrwa długo...
W 1736 odcinku "M jak miłość" po wakacjach Kinga wejdzie do sali Piotrka, gdzie jak podaje swiatseriali.interia.pl od razu zwróci uwagę na przerażająca bladość męża i jego sine usta. Nieprzytomny Zduński będzie podpięty do kardiomonitora, tlenu, a także pomp, dostarczających leki. W tym momencie zrozpaczona Kinga pochyli się nad mężem i przypomni mu obietnicę, którą złożył mu na chwilę przed swoim atakiem serca!
- Piotruś... Dziś nad rzeką coś mi obiecałeś, pamiętasz? Trzymam cię za słowo... - wydusi z siebie zrozpaczona Zduńska.
Niestety, w 1736 odcinku "M jak miłość" po przerwie wakacyjnej tylko tyle Kinga zdoła przekazać mężowi, gdyż jej monolog przerwie pielęgniarka. Przełożona będzie musiała trzymać się procedur, dlatego każe Zduńskiej wyjść, ale żona prawnika zdoła ją ubłagać jeszcze o chwilkę, w czasie której poprosi męża tylko o jedno!
- Bardzo mi przykro, ale musi pani już wyjść - powie stanowczo pielęgniarka.
- Jeszcze chwilę, bardzo panią proszę... - ubłaga ją Kinga, po czym zwróci się do męża - Mój kochany, najdroższy... Błagam... Nie zostawiaj mnie - poprosi przed wyjściem, gładząc go po policzku i przytulając do niego swoją dłoń...