Paweł znów wda się w bójkę w "M jak miłość" po wakacjach? Padną niebezpieczne słowa
Paweł ma duży temperament, a za Basią wstawi się zawsze i wszędzie! Jego gniew na Sowińskiego i Filipa absolutnie nie minie, tym bardziej, że wkrótce zapadnie wyrok w sprawie chłopaka. Paweł już raz próbował rozwiązać sprawę napadu na córkę na własną rękę, co skończyło się dla niego kiepsko. Przypomnijmy, że Zduński chciał pomścić napad na 18-latkę w lesie i sam udał się do biura Sowińskiego. Tam dał się sprowokować obrzydliwymi tekstami mężczyzny i dosłownie się na niego rzucił Potem cwaniak oskarżył męża Franki (Dominika Kachlik) o napad w pracy, a Paweł wyszedł na furiata. Został aresztowany na oczach córki i żony. W całą sprawę włączyła się Marysia (Małgorzata Pieńkowska), którą biznesmen też upokorzył obleśnymi propozycjami, ale ostatecznie rodzina wygrała. Paweł został oczyszczony z zarzutów, bo w sprawę zaangażował się Marcin (Mikołaj Roznerski), który pomógł ujawnić niebite dowody na winę Filipa.
Dopiero w nowym sezonie "M jak miłość" po wakacjach 2023 odbędzie się ostateczna sprawa sądowa Filipa. Zduński stawi się w sądzie bez Basi i będzie liczył na surową karę dla chłopaka. Niestety szybko się okaże, że sędzia wygłosił wyrok o karze w zawieszeniu, co oznacza tyle, że Filip nie trafi za kraty. To wzbudzi wściekłość Pawła i nawet obecność żony i Piotrka (Marcin Mroczek) nie pomoże w odzyskaniu równowagi.
Paweł pobije Sowińskiego w "M jak miłość" po wakacjach?
Zduński tak się wścieknie na niesprawiedliwy jego zdaniem wyrok, że wygłosi niebezpieczne słowa. Znów nabierze ochoty na bójkę z biznesmenem! - (...) Gnojek dostał wyrok w zawiasach... To się nazywa sprawiedliwość... - cytuje słowa wzburzonego Zduńskiego portal światseriali.interia.pl.
- Szlag mnie trafia... Co ja powiem Baśce? Że typ, który ją napastował, nie poniósł praktycznie żadnych konsekwencji? To jakiś absurd... - oznajmi, a Franka postara się pocieszyć męża.
- (...) Trzeba się z tego otrząsnąć. Zostawić to za sobą... Tylko, że ja wcale nie chcę! Krew mnie zalewa i najchętniej... - nie dokończy Paweł, ale będzie wiadomo, co ma ochotę zrobić... Góralka natychmiast zauważy, że mąż jest skory do kolejnej bijatyki, ale przecież to może tylko zaszkodzić, a na pewno nie pomóc.
- Paweł, wiem, co czujesz, ale jeśli ty nie będziesz umiał zamknąć tych drzwi, to Basia też nigdy tego nie zrobi. Chcesz, żeby w kółko to rozpamiętywała? - zapyta się poważnie Franka i te słowa otrzeźwią mężczyznę. Na szczęście uspokoi się i do bijatyki nie dojdzie.