Agnieszka Fitkau-Perepeczko ponownie potwierdziła to, co niedawno zdradziła Super Expressowi. Serialowa Simona z "M jak miłość" ma świetne wspomnienia z planu i bardzo chętnie wróciłaby po latach do produkcji. Czy tak się stanie? Odpowiedź nie jest taka prosta, bo chociaż aktorka i widzowie "M jak miłość" chcieliby zobaczyć powrót jednej z najbardziej zakręconych postaci w serialu, to na chwilę obecną oficjalnych propozycji brak...
- Ktokolwiek by miał jakąś chęć by przedłużyć mój żywot w Grabinie, to ja oczywiście bardzo chętnie, bo ja uważam, że ten serial zrobił moje świetne życie, które mam w Australii i w Polsce. Temu serialowi zawdzięczam bardzo bardzo dużo. (...) Tylko to niestety nie ode mnie zależy, może w drugim życiu będę producentem i będę się cały czas angażować - potwierdziła aktorka "M jak miłość" portalowi Jastrząb Post.
- Serialowi "M jak Miłość" zawdzięczam wiele. Niesamowitą reakcję publiczności, popularność, uśmiech ludzi. Nie mam powodu, żeby go dobrze nie wspominać. Nasza współpraca miała wdzięk i pokazała siłę popularności aktora poprzez dobrze napisaną rolę. (...) Gdyby wątek Simony był pociągnięty dalej, myślę, że zagrałabym z przyjemnością - mówiła wcześniej Agnieszka Fitkau-Perepeczko Super Expressowi.
Aktorka podtrzymując swoje stanowisko wobec powrotu do "M jak miłość" daje stęsknionym widzom nadzieję na to, że faktycznie tak się stanie. Podkreślamy jednak, że na chwilę obecną są to wyłącznie pragnienia, bez pokrycia w rzeczywistości. Niemniej pojawienie się po latach kultowej postaci w "M jak miłość" zrobiłoby wiele dobrego dla serialu, którego najstarszy i najbardziej lubiany skład z różnych przyczyn powoli zaczął się wykruszać.
