"M jak miłość" odcinek 1833 - wtorek, 3.12.2024, o godz. 20.55 w TVP2
Walka Kamy o Marcina w 1833 odcinku "M jak miłość" wkroczy w decydującą fazę! Do tego stopnia, że rozpocznie wojnę z Olkiem (Maurycy Popiel), który całymi tygodniami izolował ją od ukochanego. Bez zgody Marcina wprowadzi się znów do jego mieszkania, a Olkowi zapowie, żeby jej nie przeszkadzał w odzyskaniu Chodakowskiego, bo chce z nim być bez względu na wszystko.
Kama natarczywa wobec Marcina w 1833 odcinku "M jak miłość"
Niestety zachowanie Kamy wobec Marcina w 1833 odcinku "M jak miłość" stanie się zbyt natarczywe. Zwłaszcza, gdy zacznie go uwodzić, co Chodakowskiemu nie bardzo się spodoba. Iskierka nadziei na to, że między Marcinem i Kamą będzie tak jak dawniej, że znów ją pokocha i będą szczęśliwą parą, pojawi się gdy Iza (Adriana Kalska) zostawi im pod opieką dzieci.
Zagubiony, rozdrażniony Marcin w 1833 odcinku "M jak miłość" przy Szymku i Mai odzyska spokój. Co prawda nadal nie przypomni sobie własnych dzieci, ale będzie się z nimi coraz lepiej czuł. I nawet zacznie się uśmiechać, gdy Szymek wyciągnie model samolotu do sklejania i namówi tatę do wspólnej zabawy.
Marcin pocałuje Kamę w 1833 odcinku "M jak miłość" i znów zacznie się śmiać
- Nareszcie się uśmiechnąłeś, bo myślałem, że zawsze będziesz taki smutny i poważny - stwierdzi Szymek, który w 1833 odcinku "M jak miłość" czule przytuli Marcina. Po raz pierwszy Chodakowski odwzajemni się tym samym gestem wobec syna. Co więcej, pocałuje Kamę za to, że przyrządzi pyszny rodzinny obiad.
Przez krótką chwilę w 1833 odcinku "M jak miłość" Marcin z Kamą i dziećmi znów będzie tworzył taką rodzinę jak kiedyś, przed utratą pamięci i porwaniem, które zamieniło życie wszystkich Chodakowskich w koszmar.
W 1833 odcinku "M jak miłość" Szymek powie Izie, jak po potraktował Marcin
Po spotkaniu z ojcem Szymek w 1833 odcinku "M jak miłość" zwierzy się Izie jak tym razem potraktował go Marcin. 9-latek nadal będzie świadomy tego, że jego tata nie jest już taki jak dawniej.
- Jak było? Jak się bawiliście? - zapyta Iza.- Było ok. Kleiliśmy ten model samolotu. Nawet tata się śmiał. Wiesz, on się bardzo stara. Ale jak na nas patrzy, to ma zupełnie inne spojrzenie. Nie to co kiedyś... Tak jakby go tam w środku nie było...
- Wiem synku... Daj mu czas... - zapewni Szymka przybrana matka.