W 1831 odcinku „M jak miłość” Bartek pomodli się za zdrowie Doroty
W 1831. odcinku „M jak miłość” Dorota i Bartek pobiorą się, by przypieczętować miesiące swojego romansu i zbliżyć się do siebie jeszcze bardziej. Lisiecki zostanie czwartym mężem milionerki. Kompletnie w niej zakochanym, choć wcześniej pojawił się między nimi drobny zgrzyt, kiedy utracił na chwilę zaufanie do ukochanej, zatajającej przed nim chorobę nowotworową. Jego pretensje były uzasadnione, ale Bartek szybko zrozumiał, że Dorota zrobiła to nie chcąc przysparzać mu zmartwień. Jej wyzdrowienie było i będzie dla niego najważniejsze.
Dlatego tuż przed ślubem w 1831 odcinku "M jak miłość", w ostatnią noc przed ceremonią, będzie się modlił za nią w ogrodzie wkrótce ich wspólnej willi:
- Nigdy o nic nie prosiłem. Ale teraz cię proszę, niech ona nie umiera...
Fatalne zakończenie najszczęśliwszego dnia w życiu Bartka w 1831 odcinku „M jak miłość”
W 1831. odcinku „M jak miłość” po skromnym ślubie Dorota i Bartek wrócą do domu i przyznają, że to najszczęśliwszy dzień w ich życiu. On będzie komplementował jej wygląd, ona powie, że nikogo nie kochała tak mocno jak jego. Kiedy wzniosą toast, Bartek nie będzie przypuszczał, że to ich ostatnie wspólne chwile.
Dorota porzuci Bartka w 1831 odcinku „M jak miłość”
W 1831. odcinku „M jak miłość” Bartek nagle poczuje senność, a Dorota przekona go, by na chwilę się położył. Lisiecki momentalnie zaśnie, odurzony środkiem nasennym, który żona wsypie mu do kieliszka z alkoholem. Kiedy się ocknie, jej już nie będzie. Zostanie mu po niej list pożegnalny.