"M jak miłość" odcinek 1807 - poniedziałek, 20.05.2024, o godz. 20.55 w TVP2
Justyna urodzi córeczkę w 1807 odcinku "M jak miłość". Do pierwszych skurczy dojdzie w gabinecie Jakuba i Marcina.
- Ja chyba rodzę - wykrztusi Stawska, która będzie na zakupach nieopodal biura detektywów, więc kiedy tylko poczuje skurcze, wejdzie z wizytą do szwagra i Chodakowskiego.
- Wody odeszły? - zapyta rzeczowo Marcin.
- Nie, ale mam chyba pierwsze skurcze - oznajmi Justyna, a spanikowany Jakub już będzie chciał wyciągać telefon, by zadzwonić po karetkę.
- Nie, nie dzwoń. Pojedziemy moim, za kilka minut będziemy w szpitalu - powie spokojnym tonem Marcin w 1807 odcinku "M jak miłość" i odwiezie siostrę Kasi i Karskiego na porodówkę.
Jakub wesprze Justynę jak umie, a potem dołączą do nich Kasia z Krzyśkiem (Adrian Brząkała). Poród przebiegnie pomyślnie.
Kasia zachwyci się siostrzenicą. Przyjmie opiekę nad Krysią
Kiedy Justyna będzie odpoczywała po porodzie, Kasia z zachwytem weźmie malutką Krysię na ręce. Od pierwszych chwil pokocha siostrzenicę. - Cudna jest - powie z zachwytem lekarka.
- Idealna. Najpiękniejsza na świecie - uśmiechnie się Justyna w 1807 odcinku "M jak miłość". - Kasia, dziękuję za wszystko - doda świeżo upieczona mama.
Kasia wesprze siostrę jak umie. Niestety nie wiadomo jeszcze, co zrobi skazana na odsiadkę w więzieniu Stawska. Już podczas ciąży mówiła, że nie chce iść do więzienia, chce wychować córkę z Krzyśkiem. Kasia dobrze zna przeszłość kryminalną siostry i jej cwaniactwo. Może córeczka odmieni ją na zawsze, ale jeśli Justyna faktycznie wylądowałaby za kratami, lekarka przejęłaby opiekę nad Krysią. Już w szpitalu po porodzie w 1807 odcinku "M jak miłość" będzie widać, że Kasię i siostrzenicę połączy wyjątkowa więź.