M jak miłość

M jak miłość, odcinek 1807: Ostatnie szczęśliwe chwile Kamy i Marcina w Grabinie. Los okrutny dla zakochanych - ZDJĘCIA

2024-05-20 22:12

W 1807 odcinku „M jak miłość” Marcin (Mikołaj Roznerski) i Kama (Michalina Sosna) zrozumieją, jak wiele dla siebie znaczą. Podczas spaceru w Grabinie powiedzą sobie najważniejsze słowa, jakie można sobie powiedzieć w szczęśliwym związku. Takie, których jeszcze żadne z nich wcześniej nie wypowiedziało. Będzie jasne, że bardzo się kochają. Niestety, niektóre słowa w 1807 odcinku "M jak miłość" mogą zostać powiedziane w złą godzinę. Czy taki przesąd może zadziałać, choć się w niego nie wierzy? Zobacz ZDJĘCIA

"M jak miłość" odcinek 1807 - poniedziałek, 20.05.2024, o godz. 20.55 w TVP2

W 1807 odcinku „M jak miłość” Kama i Marcin zostaną zaproszeni do Barbary na obiad. Po drodze do domu seniorki rodu Mostowiaków dziewczyna Chodakowskiego dowie się od niego, co dzieje się z Małgosią (Joanna Koroniewska). Kiedy zauważą mdlejącą na poboczu, przy swoim samochodzie, Dorotę Kawecką (Iwona Rejzner), pospieszą jej z pomocą, ale chora milionerka nie będzie chciała pomocy w wezwaniu karetki.

Najszczęśliwsze chwile w związku Kamy i Marcina. Czy będą wiecznie trwać?

Kiedy zawitają w gościnne progi Barbary, ta wyśle ich na spacer, bo obiad nie będzie jeszcze gotowy. Deszczowa pogoda nie będzie sprzyjać przechadzce, ale i tak okaże się ona niezwykle romantyczna. W pewnej chwili Marcin powie ukochanej:

- Kama, ja chciałbym, żebyś ty wiedziała, że po tych wszystkich sztormach jesteś dla mnie jak…

- Bezpieczna, przyjazna przystań – dokończy Kama, kiedy zauważy, że Marcinowi wyraźnie zabraknie słów. I przyzna, że on dla niej znaczy to samo. Razem dojdą do wniosku, że wypływają na spokojne wody. Kiedy Marcin triumfująco oznajmi, że odtąd już będzie wszystko dobrze, Kama nieoczekiwanie spoważnieje i powie, by nie kusił losu.

- Nie wierzę w takie rzeczy – odpowie jej detektyw.

Los będzie okrutny dla Kamy i Marcina

W 1808 odcinku „M jak miłość” zakochani Kama i Marcin przekonają się, że słowa mogą być wypowiedziane w złą godzinę. Kiedy gangster Robert (Kamil Drężek) ucieknie wymiarowi sprawiedliwości zabijając policjanta, stanie się jasne, że nie ma nic do stracenia i myśli tylko o jednym – zemście na detektywie, przez którego został ujęty. Pieczołowicie zaplanuje całą akcję porwania Marcina i wywiezienia go do magazynu na odludziu. Torturowany Chodakowski przeżyje, ale nie będzie nawet pamiętał, że Kama istnieje! Wszystko się zmieni!

Koniec M jak miłość. Marcin zginie? Okrutna zemsta Roberta po ucieczce z więzienia! Zabije go?
Listen on Spreaker.
Najnowsze