"M jak miłość" odcinek 1804 - wtorek, 7.05.2024, o godz. 20.55 w TVP2
W 1804 odcinku "M jak miłość" rodzina Zduńskich zagłębi się w dramat Lenki. Dziewczyna będzie miała dalsze problemy w szkole, bo podłe koleżanki nie dadzą jej spokoju. Pójdzie o zazdrość o chłopaka, przystojnego i starszego od Lenki Grześka (Borys Wiciński). Rówieśniczki ze szkoły Lenki nie dadzą dziewczynie spokoju, będą posuwać się coraz dalej. Sytuacja tak eskaluje, że Lenka przestanie chcieć chodzić do szkoły.
- Lenka, kochanie... Dlaczego nie chcesz iść do szkoły? - zapyta zmartwiona Kinga.
- Wiesz dlaczego, ale muszę, mam sprawdzian z matmy - pożali się Lenka.
- Przez te dziewczyny? - dopyta Zduńska.
- One mnie nienawidzą...
- Bo są zazdrosne. Masz fajnego chłopaka ze starszej klasy, jeszcze jest w samorządzie szkolnym - objaśni zmartwiona Kinga.
- Tak, ale dlaczego są wobec mnie tak wredne? - rzuci pytanie Lenka, ale ostatecznie wybierze się do szkoły.
W pewnym momencie Kinga otrzyma od córki telefon z prośbą o ratunek! Będzie zmuszona jechać po córkę do szkoły, bo sytuacja z podłymi koleżankami tylko się zaogni.
- Nie chcę o tym mówić, to było okropne - oznajmi Lenka, wsiadając do samochodu matki. Ta namówi ją na zwierzenia. - Po WF-ie zamknęły mnie w komórce, na tyłach sali gimnastycznej, gdzie trzyma się sprzęt sportowy. Nie miałam telefonu, przesiedziałam tam dwie, trzy lekcje i siedziałabym tak, gdyby nie pani Renia, która usłyszała mnie, kiedy sprzątała korytarz - wyjaśni zapłakana nastolatka, a Zduńska przekona się, że sprawy zaszły za daleko. Postanowi działać, by uciąć dramat córki.
Nieco później Lenkę wesprze Grzesiek. Chłopak wykaże się rozwagą i cierpliwością. Kinga zrelacjonuje Piotrkowi całość tragedii dziecka, a wieczorem oboje wesprą córkę.
- Myślałam nad ty, o czym powiedzieliście i Grzesiek. Wiesz co, mamo? Nie zmienię szkoły, nie dam tym dziewczynom satysfakcji. Masz rację, ucieczka to nie jest rozwiązanie - wyjaśni Lenka, a Kinga z Piotrkiem przytulą córkę i jeszcze raz potwierdzą, że jest dla nich najważniejsza.