"M jak miłość" odcinek 1797 - poniedziałek, 15.04.2024, o godz. 20.55 w TVP2
Sylwia w 1797 odcinku "M jak miłość" uzna panią Olę za najtrudniejszą przeciwniczkę z jaką do tej pory miała do czynienia. Jeszcze nie ta dawno Kostecka uchodziła za wredną, bezwzględną prawniczkę, która razem z najlepszą przyjaciółką Julią Malicką (Marta Chodorowska) knuła jak zniszczyć życie Andrzejowi Budzyńskiego (Krystian Wieczorek). Ale od kiedy jest z Wernerem bardzo się zmieniła. Pojawienie się zaborczej gosposi Adama wymusiło na Sylwii konieczność działania.
Już w 1794 odcinku "M jak miłość" Sylwia poskarży się Anicie (Melania Grzesiewicz), że nie będzie więcej żebrać o uwagę Adama. Szczególnie po tym, co ostatnio wywinął z panią Olą. Ale kiedy znów stanie twarzą w twarz z gosposią, która wpadnie do kancelarii z drugim śniadaniem dla Wernera, przestanie nad sobą panować. I powie kochankowi jak Ola ją potraktowała. - Ostatnio zamknęła mi drzwi przed nosem!
- Czy to prawda pani Olu?
- Tak, to znaczy nie! - odpowie skruszona Ola, która w oczach Adasia w 1794 odcinku "M jak miłość" nadal będzie uchodziła za cudowną, pełną ciepła, opiekuńczości kobietę. W przeciwieństwie do zimnej jak lód Sylwii. - Okłamała mnie pani wtedy? - zapyta Werner, a gosposia od razu wyjaśni dlaczego. - Ale w słusznej sprawie!
- Werner pokłada ogromne nadzieje w związku z Sylwią i chciałby, żeby ten związek wypalił. A pani Ola psuje mu szyki w tym wszystkim - ocenił Jacek Kopczyński w "Kulisach serialu M jak miłość".
Oczywiście wątek wojny o Wernera w "M jak miłość" będzie miał ciąg dalszy, bo Sylwia będzie dla pani Oli coraz większym zagrożeniem, a seniorka uzurpować sobie do prawnika wszelkie prawa.
Gwałtowny zwrot nastąpi w 1797 odcinku "M jak miłość", gdy Sylwia, po namowach Anity, zawrze z gosposią Adama cichy rozejm. Przekona zaborczą Olę, że jeśli Werner Adam nie będzie w stałym związku, to znów zacznie imprezować i wpadnie w kłopoty. A później wpadnie do domu Adasia z winem i słodką niespodzianką dla Oli. Kobiety spędzą razem cały wieczór i z pozoru będzie wyglądało na to, że może nawet się polubią.
Nic bardziej mylnego, bo w 1797 odcinku "M jak miłość" diaboliczna gosposia postawi Sylwii swoje warunki. - Jedna szansa. Drugiej pani nie dostanie! Wystarczy jedno moje słowo i... Co na to Kostecka? Sylwia uzna, że skoro Ola chce wojny, to będzie ją miała, bo ona nie zamierza odpuścić.
- Sylwia jest w stanie schować dumę do kieszeni. To są takie momenty w życiu, kiedy po prostu wiemy, że musimy zawalczyć. O siebie, o swoją miłość. W tej sytuacji cel uświęca środki. Pani Ola jest absolutnie trudnym przeciwnikiem dla Sylwii. Daje jej jakąś nadzieję, że to wciąż ona będzie rządzić, ale tak nie jest, bo to Sylwia chce tutaj rządzić i ona sobie to jeszcze tak wszystko poukłada, żeby ustawić i Wernera i panią Olę. Myślę, że to może być trudna, niekończąca się walka... - powiedziała Hanna Turnau w "Kulisach serialu M jak miłość".