"M jak miłość" odcinek 1796 - wtorek, 9.04.2024, o godz. 20.55 w TVP2
W 1796 odcinku "M jak miłość" u Chodakowskich rozegrają się "datnejskie" sceny. Olek flirtujący ze stażystką i Aneta oszalała ze szczęścia na widok nowego ortopedy i ulubionego kolegi ze studiów, Wojtka - te gierki będą prostą drogą prowadziły do rozstania lekarzy! W małżeśstwie Marcina i Izy tylko ona dopuściła się zdrady, a tu ryzyko jest podwójne!
Aneta w 1796 odcinku "M jak miłość" będzie wyglądała na zazdrosną nie tylko o Olka, ale i o jego sukcesy w pracy. Z kolei zajęty stażystką Chodakowski zareaguje dopiero wtedy, kiedy jego żona zaprosi Wojtka na kolację do domu. Kolega ze studiów Anety jednak nie dotrze i wtedy w domu Chodakoeskich wybuchnie wielka awantura.
- Szkoda, tyle roboty, taka pyszna kolacja, a twój ulubiony kolega ze studiów nawet nie miał szansy skosztować - Olek dogryzie Anecie w 1796 odcinku "M jak miłość".
- Chcesz mi dowalić?! To odpuść sobie, szczególnie kiedy sam się zachowujesz jak jakiś egocentryk!
- Ja?
- Ty, ty, Argasiński cały czas cię chwali, pacjentki zachwycone, stażystki, pielęgniarki, wszystkie robią do ciebie maślane oczy!
- Wiesz, co Anetko? Już naprawdę nie bądź taka zazdrosna!
- Olek, ja nie jestem zazdrosna! Kiedy ty wreszcie zrozumiesz, że nie o zazdrość chodzi? Ja po prostu wyszłam za mąż za normalnego, fajnego faceta, a teraz nagle mam w domu zakochanego w sobie narcyza!
W tym momencie 1796 odcinka "M jak miłość" nastąpi wielki przełom. Olek "przyjmie na klatę" zarzuty żony i nawet się nad nimi zastanowi. Chodakowski w mgnieniu oka podejmie decyzję, żeby się z Anetą pojednać.
- No może rzeczywiście jest taka ewentualność, że masz trochę racji...
- Trochę?
- To znaczy nie we wszystkim, ale tak trochę, może takie większe trochę... Rzeczywiście może mi się ostatnio zadarł nos - przyzna się Olek.
- Mhm... No i co zamierzasz z tym zrobić?
- Coś będę musiał wymyślić, nie? Przecież nie chcemy, żebym był bufonem...
- Ja też nie chcę być jędzą... Jeszcze większą...
W finale 1796 odcinku "M jak miłość" Aneta i Olek uśmiechną się do siebie i przytulą. Gdyby taki cud wydarzył się kiedyś u Marcina i Izy do ich rozwodu nigdy by nie doszło....