M jak miłość, odcinek 1791: Kama i Ania wsiądą do auta bandyty i znikną bez śladu! Co im zrobi Robert? - ZDJĘCIA, WIDEO

"M jak miłość" odcinek 1791 - wtorek, 19.03.2024, o godz. 20.55 w TVP2

Życie Kamy i Ani w 1791 odcinku "M jak miłość" będzie w rękach Roberta, nieobliczalnego szefa mafii, który upatrzył sobie młodszą siostrę kochanki Marcina, by w decydującym momencie zrealizować do końca okrutny plan! Co tak naprawdę chce zrobić Robert? Chce zabić Chodakowskiego i jego ukochaną? A może w głowie przebiegłego przestępczy zrodził się inny pomysł jak zemścić się na detektywie za to, że prowadzi śledztwo w sprawie jego mafii i chce wszystkich członków gangu wystawić policji?

Póki co zamiary Roberta w 1791 odcinku "M jak miłość" pozostaną tylko jego tajemnicą. Dzięki Ani, która już od początku znajomości zwierza mu się ze wszystkiego, opowiada o Kamie i Marcinie, gangster jest cały czas o kilka kroków przed Chodakowskich. Doskonale wie, że Kama po porwaniu nie doszła do siebie, a od Ani dowie się, że znalazła schronienie w Grabinie, w domu bliskich Marcina, gdzie nikt nie będzie jej szukał. Nikt oprócz Roberta i jego ludzi...

Szef mafii w 1791 odcinku "M jak miłość" nie odważy się zaatakować domu Mostowiaków, bo gdyby to zrobił wszyscy dowiedzieliby się kim tak naprawdę jest. Przed naiwną Anią przebiegły Robert nadal będzie odgrywał rolę troskliwego, uprzejmego faceta, właściciela siłowni i klubu fitness, któremu coraz bardziej na niej zależy. Dlatego wczesnym rankiem razem z Anią przyjedzie do Grabiny, by zabrać stamtąd Kamę. Dokąd? Dlaczego Marcin nic o tym nie będzie wiedział?

Kama w 1791 odcinku "M jak miłość" uzna, że Marcin nie pozwoli jej ruszyć się z domu Barbary (Teresa Lipowska), a tym bardziej z Robertem co do którego ma już pewne podejrzenia. Dlatego właśnie kochanka Chodakowskiego nic mu nie powie o ucieczce z Grabiny na Śląsk. Tylko przed Barbarą nic się nie ukryje. Seniorka rodu Mostowiaków nie pozwoli Kamie wyjechać bez pożegnania. Wspomni nawet, że Marcin miał powód, że przywiózł ją właśnie tutaj, gdzie zbity jej nie namierzą.

Głupi błąd Kamy, która w 1791 odcinku "M jak miłość" nie powie Marcinowi, że chce jechać do rodzinnego domu do wujka do Rudy Śląskiej źle się skończy dla niej i dla Ani? Obie siostry wsiądą do auta Roberta pewne tego, że bezpiecznie dotrą na Śląsk, że z nim nie grozi im nic złego. - Robert, przepraszam za kłopot... - powie jeszcze Kama, a szef mafii tylko się uśmiechnie spod oka. - Nie ma o czym mówić. Z przyjemnością odwiozę cię do wujka...

Na tym jednak koniec, bo w 1791 odcinku "M jak miłość" Kama i Ania znikną zaraz po wyjeździe z podwórka Mostowiaków w Grabinie. Widzowie nie dowiedzą się co się z nimi stanie aż do scen z 1793 odcinka "M jak miłość" kiedy akcja przeniesie się do domu stryja Erwina (Andrzej Dopierała), zastępczego ojca Kamy i Ani.

Listen on Spreaker.