"M jak miłość" odcinek 1780 - poniedziałek, 12.02.2024, o godz. 20.55 w TVP2
W 1780 odcinku "M jak miłość" pojawi się temat Soni i Janka. Społeczność z Grabiny rzadko wspomina o parze policjantów, ale każdy pamięta ich urzędowanie w Grabinie i Lipnicy. Kiedy Natalka zjawi się z wizytą na komendzie, weźmie ją na wspominki. Sama nie bywała w rodzinnych stronach od dawna, więc chętnie dowie się, gdzie przebywa i co robi były ukochany Uli (Iga Krefft). Przypomnijmy, że Janek wraz z Sonią zniknęli ze wsi w bardzo przykrych, dramatycznych wręcz okolicznościach. Miał być ślub, a wyszła z tego strzelanina, podczas której policjant oberwał. Potem chciał rozstać się z ukochaną, ponieważ groziła mu niepełnosprawność do końca życia. Nie chciał być dla Soni "ciężarem", chociaż ona dla niego wskoczyłaby w przysłowiowy ogień. Na szczęście zakochani przetrwali najgorsze i razem uciekli, bojąc się ataku bandytów. Mieli wrócić w odpowiednim czasie, ale jakoś dotąd to nie nastało. Nic więc dziwnego, że Natalka zainteresuje się ich losem.
- (...) Powiedzcie lepiej co słychać u Soni i Janka - zagai ciekawa Natalka w 1780 odcinku "M jak miłość".
- Oni stale są we Francji. Pani Zosia stale przynosi nam jakieś ploteczki. Ma wiadomości z pierwszej ręki - uśmiechnie się Popławski, ale nie pociągnie dalej tematu kolegi policjanta. Z jego słów wyjdzie jednak na jaw, że Sonia i Janek dalej są razem, szczęśliwi i przebywają za granicą. Raczej wątpliwym byłby powrót tej dwójki do Grabiny. Chociaż patrząc na ostatnie wydarzenia i wizytę Natalki z Australii, prawdopodobnie wszystko jest możliwe! Szczególnie że młoda Mostowiaczka zostanie w Polsce na zdecydowanie dłużej niż początkowo ktokolwiek przypuszczał.
Jak jakiś czas temu informowaliśmy, Barbara Wypych, która wcielała się w postać Soni z "M jak miłość" jasno zakomunikowała, że skończyła przygodę z tą rolą i nie ma zamiaru wracać do produkcji. To jednak nie do końca wyklucza powrót postaci takich jak Sonia czy Janek, bo przecież Natalka Mostowiak powróciła do Grabiny z "nową twarzą". Chociaż Marcjanna Lelek zrezygnowała z roli, na ekranie zastępuje ją Dominika Suchecka. To dowód na to, iż w scenariuszu serialu "M jak miłość" może zdarzyć się jeszcze wiele niespodzianek.