"M jak miłość" odcinek 1778 - poniedziałek, 5.02.2024, o godz. 20.55 w TVP2
Proces Justyny w 1778 odcinku "M jak miłość" skończy się skazaniem złodziejki i narkomanki na więzienie! Sędzia przychyli się jednak do wniosku Budzyńskiego, który ze względu na ciążę kryminalistki będzie domagał się odroczenia kary. Chociaż Justyna odzyska wolność, to będzie świadoma tego, że kiedy urodzi dziecko od razu trafi do więzienia. Póki co siostra Kasi będzie musiała zawalczyć o to, żeby ta jej wybaczyła, zapomniała o wszystkich wyrządzonym krzywdach, o tym, że przez Justynę zmarła ich matka Krystyna!
Po wyjściu z sądu siostry Stawskie w 1778 odcinku "M jak miłość" odwiedzą w szpitalu umierającą na raka ciotkę Milenę (Ewa Kania), która poprosi, żeby teraz trzymały się razem. Zwróci się także do Justyny ze szczególną prośbą, by wykorzystała szansę jaką dostała od losu i zmieniła swoje życie. Zanim zacznie odsiadkę za kratkami. Pod wpływem słów ciotki Kasia zaproponuje Justynie,żeby zamieszkała z nią i Jakubem. Przejrzy bowiem wyniki badań ciężarnej siostry, które wzbudzą jej niepokój. - Dopóki nie poprawią się twoje beznadziejne wyniki badań, zamieszkasz z nami...- Kasiu, ale ja nie chciałbym ci robić kłopotu - odpowie zaskoczona Justyna, ale lekarka w 1778 odcinku "M jak miłość" doda, że nic takiego nie nastąpi.
A kiedy Kasia w 1778 odcinku "M jak miłość" przyprowadzi Justynę do domu, Jakub nawet nie zapyta żony dlaczego to zrobiła. - Zaprosiłam ją do nas na jakiś czas. Ma kiepską morfologię, pewnie nawet nie była z tym u lekarza. Masz coś przeciwko, żeby trochę z nami pomieszkała? - zapyta męża. - Nie, ale skoro będzie teraz naszym gościem, może mogłabyś być dla niech trochę milsza? - Próbuję, ale to nie jest takie proste...
Tego wieczoru w 1778 odcinku "M jak miłość" Kasia i Justyna na nowo zbliżą się do siebie. Karska przygotuje dla siostry kolację, zadba o to, żeby do końca ciąży miała najlepsze warunki, a poza tym stałą opiekę lekarki.- Powinnaś teraz dbać o regularne posiłki, masz za niski poziom żelaza...
- Dzisiaj w sądzie myślałaś, że dałam nogę, prawda? Wcale ci się nie dziwię. Słuchaj, zdaję sobie sprawę z tego, że będę musiała zapracować na twoje zaufanie i będzie to wymagało czasu. Ale strasznie mi na tym zależy i nie poddam się Kasia... - stwierdzi Justyna.